W styczniu 2022 roku Centralny Bank Rosji (CBR) zaproponował szereg środków mających na celu ograniczenie krajowego rynku kryptowalut, w tym całkowity zakaz używania i kopania wszystkich kryptowalut. Wskazał na zagrożenia, jakie stwarza niestabilny charakter kryptowalut dla stabilności finansowej kraju, szerokie wykorzystanie kryptowalut w nielegalnej działalności oraz koszty energii związane z kopaniem kryptowalut. Jednak użyteczność technologii blockchain nie umknęła CBR. W następnym miesiącu ogłosił, że rozpoczął pilotażowy etap cyfrowego rubla, planowanej cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC).
Jednak po decyzji rosyjskiego ustawodawcy o uznaniu ukraińskich separatystycznych państw Ługańska i Doniecka większość deputowanych rosyjskiej Dumy została obłożona przez Unię Europejską sankcjami finansowymi. Na początku marca w odpowiedzi na wydarzenia na Ukrainie na CBR nałożono również sankcje. Stało się jasne, że prawdopodobnie pojawią się kolejne sankcje ze strony UE, Stanów Zjednoczonych i innych krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Zwrot związany z sankcjami
Kiedy wcześniej legalne transakcje finansowe z Zachodem zostały kryminalizowane, pojawiły się spekulacje na temat przyszłości kryptowaluty w Rosji. Według Stanislava Tkachenko, profesora spraw międzynarodowych i ekonomii na Uniwersytecie Państwowym w Petersburgu, który obszernie pisał o regulacji monetarnej, decydenci już byli zainteresowani przyszłą promocją zarówno CBDC, jak i istniejących kryptowalut.
Tkachenko zwrócił uwagę, że Rosja patrzy na to, jak Chiny zbliżają się do wprowadzenia państwowej waluty cyfrowej i wierzy, że Rosja po prostu kopiuje to, co robią Chiny. Zaznaczył, że przejście Rosji na partnerstwo z Chinami w handlu dwustronnym prawdopodobnie doprowadziłoby do wyższych kosztów transakcyjnych, ponieważ towary sprzedawane przez Rosję są najczęściej wyceniane w dolarach na rynkach międzynarodowych, a Chiny wolą wyłączne używanie renminbi na własnym rynku. Tradycyjne transakcje musiałyby odbywać się w rublach, dolarach i chińskich juanach.
Tkachenko był optymistą co do perspektyw kopania kryptowalut w najbliższej przyszłości, ponieważ globalny sentyment do rosyjskiej energii pogorszył się, co spowodowało zarówno sankcje, jak i proponowane dodatkowe sankcje. Wyjaśnił, że powodują one wzrost światowych cen energii, ale także pozostawiają rosyjskich producentów energii bez globalnego rynku, na którym można by się zaopatrzyć. Może to prowadzić zarówno do łagodniejszego podejścia do kopania kryptowalut w Rosji, jak i dalszych prób ograniczenia rosyjskiego dostępu do rynku kryptowalut za granicą.
Problemy z CBDC
Każda waluta cyfrowa banku centralnego ma kilka poważnych wad, a w przypadku Rosji można dodać jeszcze kilka. Po pierwsze, traci się użyteczność transakcji anonimowych. Podczas gdy potencjalne wykorzystanie anonimowych transakcji do prania pieniędzy i finansowania terroryzmu od dziesięcioleci niepokoi regulatorów CBR, CBDC nieuchronnie stanie się celem.
W USA i UE zablokowano operacje prowadzone przez sześć głównych rosyjskich banków: VTB, Novikombank, Sovcombank, Otkritie, PSB i Bank Rossiya. Obecnie nie można przesyłać dolarów i euro z ich kont do żadnego kraju na świecie, a karty Visa i Mastercard wydawane przez żaden rosyjski bank nie działają za granicą. Jednak eliminacja transakcji z rosyjskimi bankami szkodzi istniejącemu biznesowi zagranicznemu, czego nie można powiedzieć o nowej kryptowalucie państwowej.
Innym jest to, że rosyjska „marka” straciła na wartości w innych częściach świata, a giełdy kryptograficzne zostały zmuszone do zamknięcia portfeli na monety posiadanych przez osoby z Rosji. Podczas gdy regulatorzy od dawna obawiali się, że Bitcoin (BTC) zostanie wykorzystany do płacenia za nielegalne transakcje w darknecie, powiązanie CBDC z Rosją sprawiłoby, że wszelkie użycie stałoby się podejrzane.
W 2017 r. prezydent Nicolas Maduro ogłosił utworzenie wspieranej przez państwo kryptowaluty petro w objętej sankcjami Wenezueli, mając nadzieję na przyspieszenie spiralnej gospodarki kraju. Ma jednak niewielkie praktyczne zastosowanie: Wenezuela używała go w 2019 r. do dokonywania drobnych płatności na rzecz emerytów i często używa go do wyceny usług lub grzywien, które ostatecznie są płacone w lokalnej walucie. Kryptowaluta jest zwykle uważana zarówno za instrument spekulacyjny, jak i środek wymiany. Na tych dwóch frontach petro spadł płasko.
Wojenna użyteczność zasobów cyfrowych
Jedną z kluczowych użyteczności potencjalnej CBDC jest to, że pomaga ona zapobiegać niektórym słabym punktom istniejących rosyjskich ram bankowych w kontekście wojny. Jeśli cokolwiek stanie się z Sbierbankiem, VTB lub którymkolwiek z innych banków, Rosjanom trudno będzie przelać pieniądze za pośrednictwem odpowiednich aplikacji bankowych, które są obecnie używane w całej Rosji.
Można się jednak spodziewać, że znaczna część świata szydziłaby z rosyjskiego CBDC, podobnie jak szydzili z uwolnienia wenezuelskiego petro, biorąc pod uwagę niespłacanie pożyczek przez rząd i brak dostępu do zamrożonych aktywów za granicą.
Byłoby wręcz niemądre, gdyby Rosja ograniczała się do CBDC bez zbadania możliwości kopania kryptowalut. Choć wielkość rosyjskiej gospodarki nie pozwalała, by górnictwo stało się zamiennikiem dla regularnego eksportu energii, wykorzystanie nadwyżki energii elektrycznej do wydobycia mogłoby pomóc zrekompensować niedostępne rezerwy walutowe.
Rosyjski rząd ma możliwość wykorzystania możliwości wydobycia bez całkowitej liberalizacji. Wydobywanie bloków blockchain może być wykonywane przez państwowe firmy energetyczne, ale zakazane wśród zwykłych obywateli, podobnie jak Bahamy mają możliwości hazardu dla zagranicznych turystów, ale obywatelom Bahamów nie wolno brać udziału. Dodatkową korzyścią byłoby umożliwienie producentom energii elektrycznej zbilansowanie produkcji kryptowalut z wykorzystaniem sieci elektrycznej przez zwykłych konsumentów.
Jednak taka praktyka może wzbudzić rosnące obawy na Zachodzie, że Rosja może zwrócić się do kryptowalut jako sposobu na ominięcie sankcji karnych.
Oczy rosyjskich polityków finansowych skierowały się w zeszłym miesiącu na Pekin, który wypuścił cyfrowego juana, nazwanego e-CNY, dla olimpijczyków i gości podczas Zimowych Igrzysk. Był to jednak dopiero międzynarodowy debiut cyfrowego juana. Do końca 2021 r. przeprowadzono już ponad rok pilotażowych działań w kilkunastu regionach kraju, w których wzięło udział ponad 260 milionów osób z kontami e-CNY. Najwyraźniej chińska CBDC radzi sobie znacznie lepiej niż wenezuelska, ponieważ Według banku wolumen całkowitych transakcji cyfrowych osiągnął prawie 90 miliardów juanów, czyli 14 miliardów dolarów.
Jednak z drugą co do wielkości gospodarką na świecie, Chiny nie mają problemów z generowaniem takich wolumenów transakcji – technicznie to tylko 10 USD na osobę w tym, co już skutecznie stało się społeczeństwem bezgotówkowym. I chociaż Chiny borykają się z ograniczeniami handlowymi, nie zostały jeszcze nałożone żadne paraliżujące sankcje, takie jak te, przed którymi stoją Rosja i Wenezuela.
Nacisk z zachodu
W zeszłym tygodniu prezydent USA Joe Biden podpisał dekret, który nakazuje amerykańskim agencjom federalnym zbadanie i opracowanie kompleksowego planu, który zjednoczy nadzór rządu nad rynkiem kryptowalut. Sam fakt, że amerykańscy regulatorzy finansowi dążą do ograniczenia dostępu Rosji do światowego rynku kryptowalut o wartości trzech bilionów dolarów, może zmusić rosyjskich prawodawców do zrobienia czegoś wręcz przeciwnego.
Jednak głównym zmartwieniem decydentów w perspektywie krótkoterminowej jest stan rosyjskiego systemu finansowego w obliczu szokowego odłączenia się od Zachodu. Większość rosyjskich rezerw walutowych o wartości 630 miliardów dolarów, nazwanych przez zachodnią prasę „skrzynią wojenną” Putina, została zamrożona, wywołując obawy o niewypłacalność rosyjskiego długu denominowanego w walutach obcych. Jak wielu przypuszcza, że najgorsze może jeszcze nadejść dla rubla, CBR został zmuszony do wprowadzenia kontroli kapitału, aby zapobiec ogólnej panice.
Chociaż rosyjskie organy regulacyjne mogą być zainteresowane zatrzymaniem pieniędzy w kraju, to ostatecznie odpowiadają również za zapewnienie kontynuacji handlu międzynarodowego pomimo tradycyjnej kontroli Zachodu nad większością światowych rynków finansowych. W rezultacie oba kraje muszą zapobiegać natychmiastowemu odpływowi kapitału, ułatwiając jednocześnie Rosji stały dostęp do rynków globalnych. Aby uniemożliwić Moskwie poleganie prawie wyłącznie na Pekinie w kwestii tego dostępu, jest wysoce prawdopodobne, że w perspektywie średnioterminowej rosyjscy regulatorzy będą działać na rzecz ułatwienia dostępu do kryptowalut, a nie ich eliminacji.
Kontynuuj czytanie z Cointelegraph