Tej zimy JPMorgan Chase, na równi z innymi wybitnymi amerykańskimi i brytyjskimi bankami, zadeklarował, że zabroni swoim „patronom” kupowania aktywów cybernetycznych za pomocą karty kredytowej. Pomiędzy nimi, byli Virgin Money, Lloyds Banking Group oraz Citigroup.
Instytucje finansowe uciekły się do takich środków, jak powiedziały, w celu uniknięcia ryzyka strat, ponieważ krypto-monety są bardzo niestabilne i nie byłoby gwarancji, że ich klienci zwrócą je. Stało się to zaraz po tym, jak bitcoin zaczął spadać do minimów, których nie zaobserwowano w 2018 roku.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
JPMorgan nie tylko przestał zezwalać swoim klientom na kupowanie kryptowalut za pomocą czegokolwiek poza kartami debetowymi, ale także zaczął pobierać od użytkowników nieoczekiwane opłaty, a także zaczął traktować te zakupy jako zaliczki gotówkowe.
Doprowadziło to do sprzeciwu niektórych klientów JPMorgan i ostatecznie zakończyło się pozwem przeciwko międzynarodowemu bankowi inwestycyjnemu.
JPMorgan pozwany w sprawie kryptowalut
W tym tygodniu Reuters poinformował, że JPMorgan został uderzony pozwem w sądzie federalnym na Manhattanie. Gigant finansowy został oskarżony o naliczenie swoim klientom nagłych opłat po tym, jak zabronił im kupowania cyber aktywów za pomocą kart kredytowych.
Zgodnie z raportem, skandaliczny pozew został zarejestrowany 5 kwietnia w imieniu oferowanej klasy uniwersalnej. W dokumencie stwierdzono, że bank naliczył:
- Dodatkowe opłaty
- Całkowicie wyższe oprocentowanie zaliczek gotówkowych
Warto zauważyć, że stopy procentowe zostały nałożone przez JPMorgan, nie na karty kredytowe, ale najwyraźniej na zaliczki gotówkowe, a to są zupełnie inne kwoty. Ponadto bank odrzucił prośby swoich klientów o zwrot opłat po ich ubolewaniu.
Stanowisko JPMorgan
Mimo że oficjalna przedstawicielka banku Mary Jane Rogers odmówiła dyskusji bezpośrednio w sprawie, wyjaśniła, dlaczego JPMorgan zawiesił przetwarzanie kart kredytowych w celu kupowania kryptowalut. Według jej słów stało się to 3 lutego ze względu na związane z tym ryzyko.
Rogers podkreślił jednak, że ich „klienci” mogą nadal używać kart debetowych do tych samych procedur i operacji, nie martwiąc się o żadne dodatkowe opłaty.
Widok powoda
Skarżącym w sprawie jest Brady Tucker, który mieszka w stanie Idaho w USA. Twierdził, że zmierzył się z JPMorgan dodatkowe opłaty w wysokości aż 143,30 USD oraz nieoczekiwane stopy procentowe w wysokości 20,61 USD. Został oskarżony o to wszystko po tym, jak w dniach 27 stycznia i 2 lutego dokonał pięciu przelewów cybernetycznych pieniędzy.
Dlatego mężczyzna skontaktował się z zespołem obsługi klienta banku w celu zakwestionowania należności. Jednak JPMorgan postanowił nie usuwać opłat, twierdził Tucker.
Powód powiedział również w pozwie, że nie tylko on cierpiał - są setki jego „przyjaciół raka”. Następnie bank uporczywie utrzymywał, że to klient powinien uiścić opłaty.
W związku z tym Tucker odwołuje się do amerykańskiej ustawy Truth in Lending Act, zgodnie z którą wydawcy kart kredytowych muszą informować swoich klientów (na piśmie) o wszelkich istotnych zmianach dotyczących użytkowania lub opłat. Powód zarzucił bankowi, że tego nie robi.
Nawiasem mówiąc, Tucker prosi sąd o sfinalizowanie, że musi zdobyć 1 milion dolarów na straty materialne i prawne.