Bitcoin (BTC) rozpoczyna nowy tydzień w cieniu nowego konfliktu geopolitycznego — jakie są główne przeszkody, z którymi borykają się inwestorzy?
W tym, co stało się nierozpoznawalnym makro-środowiskiem w porównaniu do jeszcze dni temu, Bitcoin, podobnie jak wiele innych aktywów, odczuwa presję.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Inwazja Rosji na Ukrainę, a następnie wojna z Ukrainą, sieją spustoszenie na rynkach światowych, a wydarzenia mogą zmienić nastroje w ciągu kilku godzin lub minut.
Czas uderzył również w Bitcoin — jego „bezpieczna przystań” przechodzi poważny test, ponieważ inwestorzy szukają bezpieczeństwa, a posiadacze toreb fiat szukają wyjścia.
Jako nadrzędny wpływ w tym tygodniu, Cointelegraph przygląda się, co może nas czekać na Bitcoin w krótkim okresie, ponieważ będzie on stawiać czoła złożonym i niemal surrealistycznym zdarzeniom makro.
Pięć tematów dla inwestorów BTC w tym tygodniu znajdziecie poniżej.
Wojna na Ukrainie dominuje
Nie trzeba dodawać, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest głównym motorem wyników rynkowych w tym tygodniu.
Sytuacja, która pojawiła się w obecnej formie zaledwie pięć dni temu, nadal podlega ciągłym zmianom – wciąż nadchodzą sankcje, obie strony i ich sojusznicy nadal się ugięły, rynki reagują na nowe zagrożenia i prawdopodobieństwo.
Najważniejszym z nich jest rosyjska gospodarka, która w poniedziałek szykuje się na zamieszanie. Handel akcjami został przesunięty co najmniej do godziny 15:00 czasu lokalnego, a prognozy dla jego waluty, rubla, który już notuje się na rekordowo niskich poziomach, są ponure.
Rozmowy mają się rozpocząć w poniedziałek, a każda iskierka nadziei może spowodować zwrot w krótkoterminowych perspektywach, a tym samym zmienić oblicze rynków.
Chociaż niepewność rządzi, jednak wszyscy będą szukać ostatecznej bezpiecznej przystani, a wykorzystanie Bitcoina – czy to przez zwykłych Rosjan i Ukraińców, czy przez ich rządy – jest już tematem rozmów.
Jak donosi Cointelegraph, armia ukraińska zebrała już miliony dolarów pomocy w kryptowalutach, a dalekosiężne sankcje wobec Moskwy mogą jeszcze ułatwić zwrot w kierunku Bitcoina jako narzędzia gospodarczego.
Pomysł nie przeszedł przez establishment — Mychajło Fiodorow, wiceprezydent Ukrainy, wezwał giełdy do zablokowania środków użytkowników rosyjskich i białoruskich.
„Bitcoin jest jak nóż dla chirurga lub nóż dla przestępcy” – napisał w weekend gospodarz podcastu Preston Pysh, podsumowując sytuację.
„Podobnie jak każda cenna technologia na przestrzeni czasu, jej wartość wynika z intencji jej użycia”.
Tymczasem rynki będą prawdopodobnie napędzane w zależności od zmian wydarzeń w terenie i efektów domina dla rządów.
Do tej pory ropa – ale nie rosyjska – była jednym z niewielu beneficjentów wojny, podczas gdy Bitcoin zdołał pozostać dość stabilny – w przeciwieństwie do złota, które najpierw szybko zyskało, a następnie straciło wszystkie nowo zdobyte grunty.
Korelacja bitcoinów i altcoinów z tradycyjnymi giełdami pozostaje jednak nadal, a zatem niskie ramy czasowe mogą przysporzyć prawdziwemu bólowi głowy traderom, niezależnie od tego, jaki obrót przyniesie wojna.
Akcja ceny spot stoi w obliczu makro siły wyższej
Ponieważ tradycyjne rynki mogą być wyjątkowo niestabilne podczas poniedziałkowych otwarcia, zgadywanie, jak Bitcoin będzie sobie radził w najkrótszych ramach czasowych, jest prawdziwym problemem.
Pomijając korelacje, Bitcoin jak dotąd zdołał utrzymać się w dość wąskim przedziale, a 40 000 USD to wyraźna strefa oporu, w której byki mogą pokonać.
Problem polega jednak na tym, że bardziej dramatyczne ruchy mogą ostatecznie nastąpić w wyniku poważnych zmian makro, a tym samym być niewiarygodnym sygnałem długoterminowym.
„Spadek o około 4% w niedzielę rano o 5:00 EST (27 lutego) od piątku, Bitcoin wskazuje na trudny tydzień dla aktywów ryzyka” – ostrzegł Mike McGlone, główny strateg ds. surowców w Bloomberg Intelligence.
Tymczasem popularne konto na Twitterze Decodejar zauważyło, że obecne poziomy reprezentują tak zwany punkt kontroli w ciągu ostatnich 15 miesięcy, przy czym 38 000 USD odnotowało duże wolumeny w porównaniu z innymi punktami cenowymi w obecnym zakresie.
„Jeśli chodzi o Bitcoin, pole gry wydaje się dość proste” – argumentował bardziej pełen nadziei Michaël van de Poppe.
„Konsolidacja nastąpiła po zwyżkowym ruchu w ciągu ostatniego tygodnia. Jeśli naprawdę chcesz zobaczyć większy rozmach, korekty nie powinny być tak głębokie, więc 38,1–38,2 tys. USD musi się utrzymać. Wtedy moglibyśmy osiągnąć 44 000 dolarów”.
Ponieważ w momencie pisania tego tekstu rynki Stanów Zjednoczonych wciąż są otwarte, sytuacja może się całkowicie zmienić przed końcem poniedziałku.
Przydatne może być porównanie z marcem 2020 r. – w tym czasie Bitcoin po raz pierwszy spadł zgodnie z rynkami światowymi, aby odbić się jako asymetryczny zakład, który zabrał hodlerom niespotykaną wcześniej hossę przez następne dziewięć miesięcy.
Kolejny miesiąc, kolejna czerwona świeca
Niedzielne zamknięcie nie poszło zgodnie z planem obserwatorów rynku Bitcoin.
Nurkowanie w ostatniej chwili odebrało szanse na zamknięcie tygodnia i miesiąca powyżej 38 500 USD, a tym samym dało podręcznikom historii pierwsze cztery czerwone świece z rzędu od czasu bessy w 2018 roku.
Już nieoczekiwany spadek, wydaje się, że wydarzenia z zeszłego tygodnia tylko pogarszają sytuację Bitcoinerów, którzy jeszcze nie widzieli, jak kryptowaluta rozgałęzia się samodzielnie, z dala od tradycyjnych aktywów.
Również dla analityków ból głowy przysparza wykres miesięczny w stosunku do 21-miesięcznej wykładniczej średniej kroczącej (EMA), która może zniknąć, gdy wsparcie będzie kontynuowane.
Przełamanie 21 EMA było powszechną cechą trendów makro bessy dla Bitcoina, a luty na szczęście unika powtórki wyników.
„Miesiące zamknięcie jutra ma kluczowe znaczenie. Jeśli zamkniemy się poniżej 37 000 USD (fioletowe 21 mln / EMA), daje nam to ten sam niedźwiedzi sygnał, co wszystkie inne poprzednie trendy spadkowe makro”, analityk Kevin Svenson ostrzegł przed wykresem pokazującym poziom.
Bitcoin wcześniej nie zdołał odzyskać dwóch kluczowych średnich kroczących jako pretekstu do odzyskania wyższych poziomów oporu bliżej rekordów wszechczasów z listopada. Rezultatem, ostrzegał wówczas analityk Rekt Capital, może być potencjalnym powrotem do niskiego zakresu 28 000 USD.
Plusem jest to, że 200-tygodniowa średnia krocząca Bitcoina, benchmark, który zdaniem niewielu będzie kwestionowany jako wsparcie, przekroczyła 20 000 USD po raz pierwszy w ten weekend.
Trudność utrzymuje statek
Odwracając się od geopolityki, inwestorzy mają wszelkie powody, by wierzyć w siłę sieci Bitcoin.
Pomimo presji cenowej i niepewności praktycznie w każdym przedziale czasowym, górnicy kontynuują wydobycie, a wskaźnik haszowania i trudności stale rosną.
W tym tygodniu może pojawić się wyzwanie dla status quo — wskaźnik haszowania jest stały, ale trudność wynika z obniżenia się po raz pierwszy od 12 tygodni, aby uwzględnić najnowsze zmiany.
To nic „złego” jako zjawisko — spadek o 1,25% jest skromny jak na standardy Bitcoina i prawdopodobnie odzwierciedla przypadkowe zmiany w udziale górników, a nie początek nowego trendu.
Według monitoringu MiningPoolStats, wskaźnik haszowania, ze swojej strony, utrzymuje się powyżej 200 eksahashów na sekundę, co stanowi ogromną zmianę nawet w porównaniu do kilku miesięcy temu, kiedy Bitcoin osiągnął swój rekordowy poziom.
W ciągu ostatniego roku szeroko omówiono rozbieżności między podstawami a cenami.
Teraz pytanie brzmi, czy cena będzie podążać za hash rate, tak jak w minionych latach.
Sentyment przepowiada najgorsze
Bitcoin, zgodnie ze swoją mantrą, wydaje się, że nie „polubił” pojawienia się nowego konfliktu zbrojnego w Europie.
Powiązane: 5 najlepszych kryptowalut do obejrzenia w tym tygodniu: BTC, LUNA, AVAX, ATOM, FTM
Pomijając swoje potencjalne role, największa kryptowaluta nie cieszy się wzrostem sentymentu w wyniku ostatnich wydarzeń.
Według Crypto Fear & Greed Index, wskaźnika sentymentu, który zyskał coraz większą uwagę w 2022 roku, rynek staje się coraz bardziej nerwowy.
BTC/USD odnotował stosunkowo niewielki spadek w nocy do poniedziałku, ale to i tak wystarczyło, aby przeciągnąć Indeks z powrotem na terytorium „ekstremalnego strachu” – z 26/100 w niedzielę do 20/100, najniższy od 22 lutego.
Dla kontekstu, lokalne minima ze stycznia, wynoszące 32 800 USD, dały odczyt 11/100 dla Fear & Greed, który to poziom często stanowił minima makro w ostatnich latach.
Reagując, komentatorzy argumentowali jednak, że spadek cen w poniedziałek może być dla wolnego rynku ostrzeżeniem, że na początku handlu na rynku TradFi zapanuje zguba i mrok.
Tymczasem tradycyjny odpowiednik krypto, indeks Fear & Greed Index, również był w trybie „ekstremalnego strachu” w zeszłym tygodniu przed ożywieniem.
Przeczytaj więcej o Cointelegraph