Kiedy Tony Richards, szef polityki płatności w Reserve Bank of Australia (RBA), przeczytał ostatnie wyniki ankiety z raportu Findera Crypto, mówiące, że prawie jeden na pięciu Australijczyków posiadał krypto, nie wierzył w to nawet przez sekundę.
Jednak wyniki były już szeroko publikowane w całym kraju, przez kilka tygodni trafiały na pierwsze strony gazet. W październiku dotarli nawet do niedawnej Komisji Senackiej ds. Australii jako ostateczny raport Centrum Technologii i Finansów.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Witaj w statystycznie wątpliwym świecie ankiet dotyczących kryptowalut — łatwego sposobu dla firm na uzyskanie rozgłosu poprzez rozpowszechnianie wyników ankiet, ale niekoniecznie świetnego sposobu, aby być na bieżąco.
Badanie Findera z sierpnia wykazało, że 17% Australijczyków posiada co najmniej jedną kryptowalutę — 9% posiada Bitcoin, 8% posiada Ether i 5% posiada Dogecoin.
Czy liczba jest wiarygodna?
Richards zakwestionował te liczby w swoim przemówieniu do Australijskiego Stowarzyszenia Skarbu Korporacyjnego z 18 listopada, mówiąc, że uważa je za „nieco nieprawdopodobne”.
„Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ankiety internetowe, na których się opierają, mogą być niereprezentatywne dla populacji” – powiedział.
Odniósł się do „ważnych segmentów populacji”, w tym osób starszych, mieszkańców obszarów regionalnych i osób bez niezawodnego dostępu do Internetu, których internetowe panele ankietowe „nie są dobrze uchwycone”.
Jego punkt widzenia odzwierciedla podobny sentyment przedstawiony przez dr Chittaranjana Andrade w jego raporcie z 2020 roku dla Indian Journal of Psychological Medicine, w którym twierdzi, że próbki ankiet internetowych są często niereprezentatywne, niezależnie od tematu.
Ankiety online są wypełniane wyłącznie przez osoby, które „są wystarczająco stronnicze, aby zainteresować się tematem; po co inaczej mieliby poświęcać czas i trud, aby odpowiedzieć?” on napisał.
Ale szef działu badań konsumenckich w Finderze, Graham Cooke, bronił metodologii, mówiąc Cointelegraph:
„Respondenci są wybierani na podstawie wieku, płci i lokalizacji, aby stworzyć próbkę, która rzetelnie odzwierciedla wyniki, jakich można by oczekiwać z pełnego badania ogólnokrajowego”.
„Jesteśmy przekonani, że daje to wiarygodną próbkę, która jest reprezentatywna dla populacji” – dodał.
W 15-stronicowym raporcie podsumowującym wyniki ankiety na końcu jest tylko kilka linijek wyjaśniających metodologię. Mówi: „Finder's Consumer Sentiment Tracker to trwające ogólnokrajowe, reprezentatywne badanie 1000 Australijczyków każdego miesiąca, z ponad 27 400 respondentami między majem 2019 r. a lipcem 2021 r.”.
Badanie jest prowadzone przez Qualtrics, firmę zajmującą się aplikacjami systemowymi i produktami w zakresie przetwarzania danych (SAP). Witryna Qualtrics chwali się, że „w ciągu zaledwie dziesięciu tygodni Finder zwiększył świadomość marki o 23 procent”, ale nie było żadnych dodatkowych informacji dotyczących metodologii ankiety i nie dostarczył ich na żądanie Cointelegraph.
Rzecznik Findera był w stanie potwierdzić Cointelegraph, że: „Qualtrics zbiera respondentów z różnych paneli i może być motywowany na różne sposoby. Niektórzy płacą niewielką opłatę za swój udział, niektórzy otrzymują na przykład darowiznę na cele charytatywne”.
Różne ankiety szacują, że dzieli je 2 mln osób
Nie ma to na celu wyróżnienia ankiety Findera pod kątem szczególnej krytyki: wydaje się, że każdego dnia pojawia się nowa ankieta i często jej wyniki są ze sobą sprzeczne.
Weź udział w ankiecie YouGov zleconej przez australijską giełdę kryptograficzną Swyftx, która wykazała, że liczba Australijczyków posiadających kryptowaluty jest bliższa 25%. W lipcowym badaniu zebrano odpowiedzi od 2768 dorosłych Australijczyków, a liczby zostały zważone na podstawie szacunków Australijskiego Biura Statystycznego. Stwierdzono, że badanie to jest zgodne z Kodeksem Australijskiej Rady Pollingu.
Jednak obie ankiety nie mogą być poprawne. Populacja Australii wynosi 25,69 miliona. Oznacza to, że 17% populacji Australii w Finderze odpowiada około 4,37 milionowi ludzi. Tymczasem 25% Swyftx to około 6,42 miliona ludzi.
Różnica między tymi dwoma szacunkami przekłada się na nieco ponad dwa miliony ludzi — to więcej niż cała populacja Australii Południowej.
Liczby również nie wydają się być odzwierciedlone na lokalnych platformach. Platforma handlowa Crypto Binance Australia powiedziała Cointelegraph, że ma 700 000 użytkowników, Easy Crypto Australia powiedział, że ma około 15 000 użytkowników, Swyftx ma 470 000 użytkowników (wielu z zagranicy). BTC Markets ma ponad 330 000 australijskich użytkowników, a strona Independent Reserve liczy 200 000 użytkowników.
Digital Surge, eToro, Coinspot i Coinmama nie odpowiedziały numerami użytkowników.
Oczywiście nie wszyscy Australijczycy używają lokalnej giełdy do handlu kryptowalutami, ale z drugiej strony znaczna część użytkowników jest zarejestrowana na wielu lokalnych giełdach. Wydaje się, że między wynikami ankiet a kontami giełdy występuje rozbieżność rzędu setek tysięcy, jeśli nie milionów.
To powiedziawszy, Jonathon Miller, australijski dyrektor zarządzający Kraken Exchange, powiedział, że jego platforma przedstawiła w maju liczby podobne do Findera w badaniu rynku YouGov.
Próba w tej ankiecie obejmowała 1027 Australijczyków w wieku 18 lat i starszych, dane ważone według wieku, płci i regionu w celu odzwierciedlenia najnowszych szacunków populacji ABS.
Okazało się, że jeden na pięciu (19%) Australijczyków posiada lub obecnie posiada kryptowalutę, a 14% (2,78 miliona) ma obecnie portfel kryptowalut.
Przemawiając do ankiety Finder, Miller powiedział: „Nie sądzę, żeby to było tak daleko. Chodzi o to, że te badania są prawdopodobnie reprezentatywne”.
„Jeżeli te liczby dzisiaj się nie zgadzają, będą jutro. Myślę, że to prawda, że jeden na pięciu Australijczyków ma kryptowaluty”.
Ile BTC muszę Ci zapłacić, aby powiedzieć, że ufasz BTC?
Jedną z kwestii, która może mieć wpływ na wyniki ankiet związanych z kryptowalutami, jest to, że respondenci niektórych z tych ankiet faktycznie otrzymują wynagrodzenie w krypto.
18 listopada badanie Premise Data obejmujące 11 000 uczestników z 76 krajów wykazało, że 41% ludzi na całym świecie ufa Bitcoinowi (BTC) zamiast walutom lokalnym.
Haczyk polegał na tym, że oddzielna ankieta „współtwórców” Premise dwa miesiące wcześniej wykazała, że 23% jej bazy współpracowników zostało opłaconych w BTC, a od 2016 roku firma zbierająca dane wypłaciła ponad 1 milion dolarów w Bitcoin za pośrednictwem Coinbase uczestnikom ankiety w 137 krajów na całym świecie.
Główny pracownik naukowy w Instytucie Stosowanych Badań Ekonomicznych i Społecznych w Melbourne, Nicole Watson, powiedziała Cointelegraph, że „zapłacenie komuś Bitcoin za wypełnienie ankiety na temat kryptowalut zafałszuje wynik”.
„Ludzie, którzy wiedzą, czym jest Bitcoin i chcą, aby niektóre z nich byli bardziej skłonni do wzięcia udziału”, powiedziała. Krótko mówiąc, nie będą odzwierciedlać szerszej populacji.
Cointelegraph skontaktował się z firmą Premise w sprawie metodologii badania, ale nie otrzymał odpowiedzi.
Co sprawia, że ankieta jest godna zaufania?
W opinii Watsona ankiety wyłącznie online nie są reprezentatywne dla szerszej populacji.
„Rekrutacja próbki online może skierować próbkę w stronę osób, które spędzają więcej czasu online, odwiedzają określone witryny lub korzystają z określonych aplikacji, w zależności od tego, gdzie umieszczono zaproszenie do udziału i kto może je zobaczyć”.
Wyjaśniła, że na czyjś udział w ankiecie może mieć wpływ to, kto ją prowadzi, o co chodzi, jak długo to potrwa i jakie (jeśli w ogóle) są oferowane zachęty – wszystko to może wpływać na wyniki.
„W przypadku nowej technologii, takiej jak kryptowaluta, można zobaczyć, ile z tych czynników może prowadzić do stronniczych wyników”.
W przypadku badań przeprowadzonych w Australii dobrym sposobem na stwierdzenie, czy wyniki są wiarygodne, jest sprawdzenie, czy przyznano im „Znak Jakości Australian Polling Council”. W Wielkiej Brytanii można sprawdzić, czy firma badawcza jest członkiem British Polling Council (BPC), a w USA National Council on Public Polls.
Australian Polling Council twierdzi, że każde badanie lub sondaż warte swojej wagi powinno zawierać „długą deklarację metodologiczną”, w tym dodatkowe informacje, takie jak metody ważenia, efektywna wielkość próby i margines błędu.
Kontynuuj czytanie z Cointelegraph