Ponieważ organy regulacyjne podobno wkrótce zaakceptują fundusz giełdowy oparty na czystym Bitcoinie (BTC), ważne jest, aby zrozumieć drogę niektórych z pierwszych ETF-ów opartych na kryptowalutach, które zostały niedawno zatwierdzone przez agencje rządowe.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zatwierdziła ETF sąsiadujący z bitcoinem, dając inwestorom możliwość uzyskania ekspozycji na bitcoiny za pośrednictwem rynków akcji, a najnowsza akceptacja dotyczyła ETF ProShares Bitcoin Strategy, który rozpoczął handel na NYSE Arca w październiku 19.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Należy zauważyć, że wyżej wymienione fundusze giełdowe nie są czystymi krypto ETF i śledzą jedynie akcje firm związane z kryptowalutami lub kontrakty terminowe.
SEC nie zatwierdziła jeszcze czystego krypto ETF, w przeciwieństwie do Kanady wiosną, kiedy regulatorzy zatwierdzili trzy ETFy oparte na Ether (ETH) od trzech różnych firm: Purpose Investments, Evolve ETFs i CI Global Asset Management.
Pomimo dobrych wiadomości, że regulatorzy zaczynają akceptować kryptowalutowe fundusze ETF, pozostaje wiele pytań dotyczących tego, dlaczego pojawiło się tak wiele wyzwań związanych z ich listowaniem. Tej jesieni pojawiło się wiele oczekiwań i spekulacji na temat tego, czym dokładnie są ETF-y i jak mogą wzmocnić – lub utrudnić – cały rynek kryptowalut. Oto problemy, wyzwania i możliwa przyszłość zabezpieczonych kryptowalutami funduszy giełdowych.
Niezgodność z przepisami
Generalnie fundusze giełdowe to fundusze inwestycyjne, które śledzą koszyk aktywów na giełdzie i można nimi handlować w taki sam sposób, jak zwykłymi akcjami.
Chociaż istnieją fundusze ETF dla prawie każdego aktywa, problem z kryptowalutami polega na tym, że regulatorzy nadal nie mają pewności, jak zdefiniować Bitcoin i inne kryptowaluty oraz jak chronić konsumentów przed narażeniem na ryzyko. Kwestie te mogą stanowić wyzwanie, ponieważ czysto krypto ETF-y zaczną pojawiać się na giełdach, ponieważ brak jasności regulacyjnej może spowodować problemy z regulacją w różnych organach krajowych i na całym świecie.
Na przykład różne finansowe agencje regulacyjne w Stanach Zjednoczonych mają różne – czasami sprzeczne – poglądy na temat tego, czym są kryptowaluty, zwłaszcza jeśli chodzi o opodatkowanie i handel.
W 2020 r. główny regulator finansowy Francji, Autorite des Marches Financiers (AMF), odpowiedział na wytyczne Komisji Europejskiej dotyczące tak zwanych „aktywów kryptograficznych”, stwierdzając, że jest jeszcze za wcześnie, aby je jednoznacznie zdefiniować. Rzecznik powiedział wówczas Cointelegraph:
„AMF uważa, że podanie precyzyjnej klasyfikacji stosowanej do kryptowalut może być na tym etapie przedwczesne. Dopiero po solidnych informacjach zwrotnych będziemy w stanie ocenić trafność precyzyjnej klasyfikacji (np. „tokeny użytkowe”, „tokeny zabezpieczające”, „tokeny płatnicze”, „stablecoins” itp.)”.
Francuski menedżer funduszu Melanion niedawno zatwierdził swój ETF sąsiadujący z Bitcoinem, z nadzieją, że jego akcje będą śledzić cenę Bitcoina, najpierw na rynku francuskim, a wkrótce na wielu innych rynkach w całej Europie.
Cointelegraph skontaktował się z Jad Comair, założycielem i dyrektorem ds. informacji w Melanion, który wspomniał, że ponieważ na rynku europejskim nie jest możliwe bezpośrednie narażenie inwestorów na Bitcoin za pośrednictwem ram Undertakings for Collective Investment in Transferable Securities (UCITS) – co jest „ format używany przez 99% ETF-ów notowanych w Europie” — firma musiała być sprytna i stworzyć „unikalną na świecie metodologię budowy indeksów, która mierzy ekspozycję firm na Bitcoin”.
Oznacza to, że ETF śledzi akcje firm, które inwestują w Bitcoin, wydobywają Bitcoin lub są w inny sposób zaangażowane w rynek kryptograficzny, ale sam Bitcoin nie zawiera. „Indeks wybiera najbardziej narażone firmy na Bitcoin i waży je zgodnie z ich historyczną korelacją (beta) z wynikami Bitcoina” – powiedział Comair.
Obawy a ryzyko?
Nadal może istnieć ryzyko związane z wysoce niestabilnymi aktywami, takimi jak kryptowaluty, zwłaszcza z zabezpieczonym kontraktami futures Bitcoin ETF.
ETFy futures na bitcoiny śledzą koszyk kontraktów futures, a nie sam bitcoin. Ponieważ cena kontraktów futures na Bitcoin może różnić się od ceny spot, istnieje możliwość, że ETF może nie śledzić dokładnie ceny Bitcoin, narażając posiadacza ETF na pewne ryzyko.
Termin „contango” odnosi się do sytuacji, gdy cena futures jest wyższa niż cena spot, natomiast „backwardation” to sytuacja, w której cena futures jest niższa niż cena spot.
Powiązane: Crypto przełamuje barierę ETF Wall Street: moment przełomowy czy prowizorium?
Co więcej, ta wysoka zmienność oznacza, że regulatorzy mogą przejść do wdrożenia większej ochrony inwestorów, zwłaszcza po zaobserwowaniu skoków, których doświadczył rynek kryptowalut w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. To rodzi pytanie:
Czy fundusz giełdowy może pomóc złagodzić ryzyko związane ze zmiennością?
Wraz z nową akceptacją i wdrożeniem kryptowalutowych kontraktów terminowych typu ETF — najnowszego modelu, który jest obecnie notowany na nowojorskiej giełdzie — może to „otworzyć drzwi dla „prawdziwych” pieniędzy, aby wkroczyć, ponieważ na razie istniejący Bitcoin produkty kwalifikują się do małych kieszeni inwestycyjnych, a sam bitcoin jest bardzo trudny do umieszczenia w regularnym portfelu” – stwierdził Comair. Poważniejsza ekspozycja na rynki, nawet za pośrednictwem firm inwestujących w Bitcoin, może spowodować eksplozję i/lub stabilność rynku.
Możliwe, że zmiany na rynku kryptograficznym mogą skłonić do większej akceptacji ETF, ponieważ giełda uczy się, jak wchodzić w interakcje z rynkiem kryptograficznym — i odwrotnie. Czy dzięki ETF-om śledzącym firmy inwestujące w kryptowaluty i początku kryptowalutowych funduszy ETF opartych na kontraktach futures może to prowadzić do szerszego przyjęcia inwestycji kryptograficznych jako całości?
Czytaj dalej Cointelegraph