Podczas gdy wielu rozważnych inwestorów spiera się, czy lepiej jest kupić cały bitcoin, czy tylko jego ułamek, niektórzy zwolennicy byczego bitcoina gromadzą w nim tysiące. Wśród nich jest Brian Kelly, zarządzający funduszami hedgingowymi, który twierdzi, że zainwestował 90% swoich środków w tę fenomenalną walutę.
Wszystko albo nic
10 lutego Kelly, który jest założycielem BK Capital Management, wniósł skargę CNBC że prawie cała jego stolica jest złożona w króla wszystkich krypt. Według jego szacunków to około 90%.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
„Prowadzę fundusz. Mam w tym swoje pieniądze. Mam inwestycje gdzie indziej” - powiedział też Kelly.
Jednocześnie przyznał, że inwestowanie prawie wszystkiego w BTC nie jest dla każdego człowieka na ziemi.
„Robię duży zakład” dodał Kelly, który zarządza BKCM Digital Asset Fund.
Radzenie sobie z zawirowaniami
Kelly naprawdę zyska wszystko albo nic, biorąc pod uwagę drastyczne zawirowania bitcoina w zeszłym tygodniu. Tydzień temu, 6 lutego, spadł poniżej marży 6 000 USD, co jest bezprecedensowym wynikiem w 2018 r. W zeszłym tygodniu bitcoin przechodził wahania w górę i w dół o 10–25%. Chociaż obecnie jego cena jest naprawiony przy około 8600 USD za sztukę istnieje możliwość wystąpienia nowych zawirowań ceny.
Niezależnie od powyższego Kelly nie panikuje i wydaje się być zaprawionym w bojach „kolesiem”.
„Nie mam z tym problemu” - powiedział menedżer, komentując zmienność bitcoina.
Zrozumieć fenomen
Co więcej, Kelly uważa, że ludzie nie powinni uważać bitcoinów tylko za system płatności.
„To coś więcej niż tylko waluta. Założę się, że jest to generalnie nowa klasa aktywów” - powiedział byk BTC.
Przyznał, że niektóre cyber monety są wykorzystywane w "głęboka sieć," ale powiedział również, że w przyszłości pojawi się uniwersalna kryptowaluta, która może nie być bitcoinem.