Od samego początku osoby posługujące się pseudonimowymi tożsamościami w celu ochrony swojej prywatności były integralną częścią sektora kryptowalut, jednak ponieważ rynek bardzo dojrzał od wczesnych dni, kwestia tego, czy te praktyki są nadal moralnie rozsądne, raz ponownie wysuwają się na pierwszy plan, zwłaszcza w odniesieniu do projektów, które osiągnęły pewną pozycję w głównym nurcie.
W związku z tym amerykańska firma medialna i rozrywkowa Buzzfeed ujawniła niedawno tożsamość dwóch z czterech założycieli Bored Ape Yacht Club (BAYC) – tj. „Gordona Gonera” i „Gargamela” – jako Grega Solano i Wylie Aronowa.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Aby rozwinąć, dziennikarka Kate Notopoulos napisała niedawno artykuł zatytułowanyZnaleźliśmy prawdziwe nazwiska pseudonimowych założycieli Bored Ape Yacht Clubw którym odkryła imiona pary, przeglądając publicznie dostępne zapisy związane z Yuga Labs, firmą stojącą za kolekcją. Yuga została zarejestrowana w Delaware pod adresem powiązanym z Solano, podczas gdy inne zapisy wskazują na Aronowa.
Tego samego dnia, co ujawniono, Yuga Labs wskazał, że jego kolekcja NFT jest w trakcie rozmów o finansowaniu z jedną z czołowych firm VC w Dolinie Krzemowej, a16z, która wycenia całą kolekcję na 5 miliardów dolarów.
Po „doxingu” — nieformalnym terminie odnoszącym się do publikowania w Internecie prywatnych informacji na temat konkretnej osoby — zarówno Solano, jak i Aronow zainteresowali się Twitterem, aby podkreślić znaczenie indywidualnej prywatności, zwłaszcza w kontekście Web3 kontra Web2.
Czy doxing jest kiedykolwiek etyczny?
Według Notopoulosa, kiedy firma tak duża jak BAYC – czyli przyciągająca miliardy dolarów rocznie – działa na skalę globalną, konieczne jest, aby założyciele lub dyrektor generalny firmy używali swojego prawdziwego nazwiska, a nie pseudonimu, dodając:
„Są powody, dla których w tradycyjnym świecie biznesu prezes lub założyciel firmy używa swojego prawdziwego nazwiska, a nie pseudonimu. Jak pociągasz ich do odpowiedzialności, jeśli nie wiesz, kim oni są?
Aby jeszcze bardziej wzmocnić swoją argumentację, dodała, że dyrektorzy związani ze spółkami giełdowymi w Stanach Zjednoczonych są zobowiązani przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd do wypełnienia kilku ujawnień i raportów, podczas gdy mniejsze firmy podlegają surowym regulacjom bankowym, a także przepisom Poznaj swojego klienta wymaganie od wszystkich dyrektorów używania ich prawdziwych nazwisk.
To powiedziawszy, pozorna „bezkonsensowna ekspozycja” założycieli BAYC wywołała szereg krytyki, zwłaszcza ze strony osób działających w rozrastającym się ekosystemie Web3. Na przykład znany podcaster kryptograficzny Colbie określił ten artykuł jako dziennikarskie „śmieci”, które miały po prostu przyciągać kliknięcia, a założyciel Messari, Ryan Selkis, podzielał nieco podobny sentyment.
Jednak pośród tych wszystkich reakcji Notopoulos wydawała się pozostać stosunkowo niewzruszona, twierdząc, że zrobiła to, co musiała zrobić zarówno z etycznego, jak i dziennikarskiego punktu widzenia.
Eksperci są podzieleni
Giselle Nagle, szef operacyjny PhotoChromic, protokołu tożsamości cyfrowej opartego na blockchain, powiedziała Cointelegraph, że kwestia ochrony tożsamości jest bardzo złożona/wieloaspektowa i bardzo trudna do rozwiązania, dodając:
„Aby to wydestylować, istnieją dwa główne aspekty Twojej tożsamości — osobisty i publiczny. Tożsamość pseudonimowa działa najlepiej, gdy trzeba mieć zaufanie, że osoba stojąca za tożsamością jest tym, za kogo się podaje, i gdy wymieniane są poufne informacje. Jednak w obu przypadkach jednostka powinna mieć pełną autonomię w kwestii ujawniania swojej tożsamości”.
Dodała, że tożsamość człowieka jest jego największym atutem i że wszyscy – zwłaszcza ci, którzy działają w sferze technologii cyfrowej – muszą wiedzieć, jak umieścić mechanizmy chroniące ich informacje. „Po raz pierwszy od czasu pojawienia się Internetu zaczynamy widzieć, jak elementy układanki łączą się, aby uwolnić ogromny potencjał holistycznego spojrzenia na własną tożsamość” — zaopiniował Nagle.
Podobnie Jaya Klara Brekke, dyrektor ds. strategii w startupie zajmującym się technologiami prywatności, Nym Technologies, powiedziała Cointelegraph, że wspomniany ruch Buzzfeeda był wyjątkowo podejrzany i w rezultacie coraz ważniejsze staje się posiadanie silniejszej ochrony prywatności – zwłaszcza, że branża wciąż dojrzewa .
Zdaniem Brekke nie wystarczą już pojedyncze pseudonimy, dodając, że przy łatwo dostępnych na otwartym rynku narzędziach pozwalających na analizę ksiąg publicznych, ruchu i metadanych, kwestie związane z prywatnością są bardziej problematyczne. Powiedziała:
„Szybko zmierzamy w kierunku większego niż kiedykolwiek problemu z prywatnością. Które z kolei zasilają dyskryminujące systemy profilowania i tożsamości, blokując otwarty dostęp do zasobów technologicznych. Potrzebujemy technologii, która pozostanie neutralna, otwarta i dostępna dla wszystkich”.
Nieco przeciwną opinię podzielił Lior Lamesh, współzałożyciel i dyrektor generalny GK8, fintechu zajmującego się cyberbezpieczeństwem, który powiedział Cointelegraph, że blockchain ze swej natury jest prywatny i dopóki organizacja prowadząca inicjatywę blockchain może rządzić prowadzi działalność zgodnie z prawem gruntu, ma prawo do zachowania w tajemnicy tożsamości swoich użytkowników i interesariuszy.
Lamesh stwierdził również, że dziennikarze są z natury poszukiwaczami prawdy i dlatego mają prawo do wykonywania swojej pracy, i w tym przypadku Notopoulos ujawniający tożsamość założycieli BAYC był w porządku:
„Nie należy tego interpretować jako powodu do niepokoju. Można teraz powiedzieć, że te sztuki cyfrowe prawie na pewno nie będą wykorzystywane jako środek do prania pieniędzy, ponieważ zespół BAYC wdroży nowe metody ochrony danych. Tak więc, jeśli chodzi o szansę na zrobienie właściwych rzeczy, nie możemy powiedzieć, że posunięcie dziennikarza Buzzfeed jest nie na miejscu”.
Trend doxingu może nadal nabierać tempa
Warto wspomnieć, że Solano i Aronow nie są pierwszymi wielkimi nazwiskami w przestrzeni kryptograficznej, które zostały publicznie ujawnione w tym roku, tak jak wcześniej w 2022 roku, ujawniono „0xSifu”, pseudonimowy menedżer skarbu kontrowersyjnego protokołu opartego na lawinach Wonderland Money być byłym skazanym, a także współzałożycielem nieistniejącej już giełdy kryptowalut QuadrigaCX, Michael Patryn.
Kryminalna przeszłość Patryna wywołała poważne fale w globalnym krajobrazie kryptowalut w 2019 roku, kiedy operator QuadrigaCX Gerald Cotten – który ściśle współpracował z Patrynem – zmarł w tajemniczych okolicznościach, zabierając ze sobą krypto inwestora o wartości 169 milionów dolarów.
Po skandalu ujawniono, że prawdziwe nazwisko Patryn to Omar Dhanani, oskarżony przestępca, który ponad półtorej dekady temu został zmuszony do spędzenia łącznie 18 miesięcy w amerykańskim więzieniu federalnym pod zarzutem kradzieży tożsamości. Po uwolnieniu Dhanani zmienił nazwisko na Michael Patryn, a następnie został związany z przestrzenią kryptograficzną, uruchamiając QuadrigaCX, a ostatnio dołączył do zespołu Wonderland.
Dlatego, gdy zbliżamy się do przyszłości, w której firmy kryptograficzne będą coraz bardziej akceptowane w głównym nurcie, interesujące będzie zobaczyć, jak długo pseudonimowi operatorzy różnych platform będą mogli zachować prywatność swojej tożsamości.
Czytaj dalej Cointelegraph