Władze Korei Południowej wciąż ograniczają handel bitcoinami. Po zakazie rejestracji nowatorskich usług kont wirtualnych na giełdach kryptowalut i żądaniu identyfikacji wszystkich posiadaczy kont, kraj przyjmuje rachunek, który zakazuje obrotu pieniędzmi cyfrowymi na giełdach.
Tymczasem bitcoin przeżywa upadek. W poniedziałek 8 stycznia cena BTC gwałtownie spadła do 14 200 USD, gdy spadły ceny szeregu innych najbardziej znanych kryptowalut. Dziennik Wall Street jako oczywisty powód takiego zjawiska wymienił stronę internetową Coinmarketcap.com usunął dane z niektórych giełd w Korei Południowej. W związku z tym zmieniły się notowania cen w witrynie dla grupy cyfrowych monet, np. Bitcoin, Ripple i Ethereum.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
W tej chwili bitcoin przeżywa kolejną falę spadku. 11 stycznia po południu ojciec wszystkich kryptowalut pogrążył się do 12 845 USD, spadając o 14% w wyniku wiadomości o planowaniu rachunku przez Koreę Południową.
Nowy rachunek, który ma przyjść: Korea Południowa wzmacnia trzymanie handlu BTC
Trwa krucjata rządu Korei Południowej mająca na celu zdławienie kryptowalut w kraju, które są bardzo popularne wśród obywateli. Według ministra sprawiedliwości Parka Sang-ki, nad projektem ustawy, której celem jest wyłączenie handlu kryptowalutami w kraju, trwają prace. Financial Times zgłoszone.
„Istnieją poważne obawy dotyczące wirtualnych walut, a ministerstwo sprawiedliwości zasadniczo przygotowuje ustawę zakazującą handlu kryptowalutami za pośrednictwem giełd” - wyjaśnił Park Sang-ki.
Pod względem zakresu, południowokoreański rynek obrotu pieniędzmi cyfrowymi jest trzecim pod względem wielkości rynkiem na świecie, ale zniknie, jeśli Zgromadzenie Narodowe tego kraju przyjmie zakaz. Entuzjaści kryptowalut zaczęli atakować rząd wiadomościami, buntując się przeciwko potencjalnemu tabu. Jednak, jak podkreślił Yoon Young-chan, sekretarz prasowy Blue House, decyzja dotycząca projektu ustawy nie jest ostatecznym i ostatecznym wnioskiem.
Sekretarz prasowy dodał, że przed ostateczną decyzją odbędzie się dyskusja między wszystkimi organami rządowymi, jak Yonhap powiadomiony.
O co chodzi?
W ciągu ostatnich kilku tygodni Korea Południowa poinformowała o swoich środkach regulacyjnych, które mogą ograniczyć rynek kryptowalut. Na przykład zakazał handlu kontraktami futures opartymi na bitcoinach i korzystania z niezidentyfikowanych rachunków wirtualnej waluty. Od tego czasu obywatele w wieku powyżej 19 lat, obcokrajowcy i lokalne instytucje finansowe nie mogą gromadzić się w kryptach.
Rząd obserwuje również sześć południowokoreańskich banków, które zapewniają instytucjom rachunki w kryptowalutach, ponieważ mogą one nie przestrzegać zasad zapobiegających praniu pieniędzy i mogą nie używać prawdziwych nazw na tych kontach. Nastąpiło to po grudniowych roszczeniach szefa banku centralnego, który powiedział, że handel monetami cyfrowymi był spekulacyjny.
Ponadto Korea Południowa zwróciła się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i 10 innych organizacji międzynarodowych, a także do 23 krajów z apelem o współpraca w regulowaniu globalnego handlu kryptowalutami.
Bubble Talks
Popularność handlu kryptowalutami w Korei Południowej doprowadziła również do następujących konsekwencji:
- handlowcy zaczęli wypłacać 40% premii oprócz międzynarodowych stawek za BTC
- władze zaczęły się martwić, że zwykli nabywcy mogą być w ten sposób wykorzystywani
Na przykład południowokoreański minister sprawiedliwości Park Sang-ki uważa, że handel bitcoinem i podobnymi walutami można porównać do hazardu, a nawet spekulacji. Dlatego naród może ucierpieć z powodu finansowej klęski. Władze tego kraju są również sceptyczne, ponieważ zakładają, że szał na bitcoiny może skończyć się pęknięciem bańki gospodarczej.
Główne wymiany na muszce
Poza tym, 11 stycznia, przedstawiciele krajowego departamentu podatkowego dokonali nalotu na Coinone i Bithumb, które są największymi giełdami kryptowalut w Korei Południowej. Rzecznik pierwszego twierdził, że agenci podatkowi pytali o sprzedaż Coinone, wolumen handlu kryptowalutami i niektóre informacje dotyczące płatności podatku od osób prawnych.
„Policja postrzega to jako hazard, a lokalne władze również doradziły nam zaprzestanie tej usługi, ponieważ uważają, że napędza to szał na rynku” - wyjaśnił przedstawiciel Coinone.
Warto wspomnieć, że ta południowokoreańska giełda kryptowalut jest badana przez krajowe organy ścigania od końca grudnia 2017 r. Według FT, przedmiotem dochodzenia jest specjalna usługa wymiany depozytów zabezpieczających giełdy, która umożliwia traderom krótkie wirtualne pieniądze. W połowie grudnia giełda podniosła serwis, słuchając zaleceń władz, mimo że Coinone twierdziła, że jest to zgodne z prawem. Niektóre inne giełdy kryptowalut w kraju musiały wykonać te same kroki.
Zakazany owoc jest o wiele słodszy
Niezależnie od powyższego, niektórzy eksperci w tej dziedzinie uważają, że im bardziej rząd ogranicza wirtualne pieniądze, tym bardziej zwykli nabywcy i inwestorzy je docenią. Stanie się tak ze względu na to, że obywatele Korei Południowej będą mieli ograniczony dostęp do bitcoina i jego braci. Dlatego ich cena może gwałtownie wzrosnąć. Taką opinię wyraził analityk DB Financial Investment, Moon Hong-chul:
„Działania regulacyjne mogą w rzeczywistości podnieść wartość niedoboru wirtualnych walut i jeszcze bardziej zwiększyć popyt”.
Wykresy Źródło: Coindesk.com