Nie można zaprzeczyć, że rząd Indii ma kontrowersyjne relacje z kryptowalutami, co zostało wyjaśnione niedawno, gdy rząd wskazał, że planuje zakazać wszystkich prywatnych kryptowalut – lista, która może potencjalnie obejmować prawie wszystkie aktywa cyfrowe na rynku – po tym wcześniej zniósł wszystkie takie ograniczenia w 2019 roku.
Aby rozwinąć, oczekuje się, że gdy rząd ponownie zbierze się na sesję zimową, omówi ustawę o kryptowalutach i przepisach dotyczących oficjalnej waluty cyfrowej 2021, która, jak sama nazwa wskazuje, ma na celu stworzenie ram prawnych, w których wszystkie prywatne kryptowaluty mogą zostać potencjalnie zakazane .
Nasze najlepsze roboty biznesowe
To powiedziawszy, nadal istnieje wiele nieporozumień dotyczących tego, co stanowi termin „prywatne krypto”, a niektórzy spekulują, że może on odnosić się po prostu do tokenów zorientowanych na bezpieczeństwo, takich jak Monero (XMR) lub ZCash (ZEC). Z drugiej strony, Naimish Sanghvi, założyciel strony internetowej z wiadomościami o kryptowalutach Coin Crunch India, uważa, że definicja aktywów prywatnych rządu indyjskiego może zostać rozszerzona, aby objąć prawie każdą kryptowalutę na rynku, stwierdzając:
„W raporcie Departamentu Spraw Gospodarczych z 2019 r. na temat kryptowalut zasadniczo powiedzieli, że wszystko, co nie jest suwerenne, jest oznaczone jako prywatna kryptowaluta. I dzięki tej logice oznacza to, że Bitcoin i Ethereum zostaną objęte tą definicją”.
Mnóstwo niewyraźnych linii
Nischal Shetty, dyrektor generalny indyjskiej giełdy kryptowalut WazirX, powiedział Cointelegraph, że trudno jest zrozumieć, co rząd ma na myśli, mówiąc o prywatnych kryptowalutach, zwłaszcza że znaczące aktywa, takie jak Bitcoin (BTC) i Ether (ETH), są zasadniczo publicznymi kryptowalutami, które zostały zbudowane na przejrzystych Infrastruktury blockchain — każdy projekt ma swój własny zestaw konkretnych przypadków użycia.
Shetty podkreślił ponadto, że ludzie nie mogą używać rupii indyjskiej ani tethera (USDT) do płacenia opłat za łańcuchy bloków Bitcoin lub Ether. Zamiast tego potrzebują kryptowaluty, aby korzystać ze zdecentralizowanych aplikacji (DApps) i tworzyć niezamienne tokeny (NFT). Powiedział:
„Chociaż opis projektu ustawy wydaje się być taki sam jak w styczniu 2021 r., od stycznia miało miejsce kilka godnych uwagi wydarzeń. Najpierw Stała Komisja Parlamentarna zaprosiła publiczną konsultację, a następnie sam nasz premier wystąpił z wezwaniem do wprowadzenia przepisów dotyczących kryptowalut w Indiach”.
Sumit Gupta, dyrektor generalny platformy handlu kryptowalutami CoinDCX, powiedział Cointelegraph, że nigdzie indziej na świecie nie ma oficjalnej etykiety dla prywatnej kryptowaluty – a więc teraz opinia publiczna z niecierpliwością czeka na definicję aktywów prywatnych przez rząd indyjski.
Wskazał ponadto, że skoro nie są jeszcze dostępne wszystkie szczegóły projektu, najlepiej nie spekulować, co może on potencjalnie pociągać za sobą. Jedno jest jednak jasne, że rząd dostrzega transformacyjny potencjał blockchain i zwraca baczniejszą uwagę na jego różne zastosowania i zastosowania w naszym codziennym życiu. Gupta zauważył:
„Całkowity zakaz jest mało prawdopodobny, ponieważ zagrozi zdolności Indii do wykorzystania technologii blockchain do przekształcania naszych branż – wynik, który naszym zdaniem decydenci woleliby uniknąć. Krypto to potężny trend, który kształtuje gospodarki na całym świecie i jesteśmy przekonani, że nasi decydenci opracują przepisy, które umożliwią naszej gospodarce czerpanie pełnych korzyści z globalnego przemysłu kryptograficznego”.
Na horyzoncie czai się ogólny zakaz?
Zapytany o możliwość ponownego całkowitego zakazu wychowywania swojej brzydkiej głowy, Shetty zauważył, że najlepiej poczekać i dowiedzieć się więcej o ustawie. Przyznał, że jest optymistycznie nastawiony do ogólnego nastawienia Indii do kryptowalut, powołując się na ostatnie komentarze minister finansów Nirmali Setharaman, w których zauważyła, że Indie mogą jedynie dążyć do „uregulowania swojego sektora aktywów cyfrowych”, a nie bezpowrotnie tłumić wszystkie innowacje, które z niego emanują.
Shetty nawiązała do kompleksowych wytycznych Grupy Zadaniowej ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF), które zostały zaproponowane na tegorocznym szczycie G20, w których stwierdzono, że kryptowaluty nie stanowią zagrożenia dla lokalnej gospodarki żadnego kraju, dodając:
„Ogólny zakaz doprowadzi również do wzrostu rynków OTC, fałszywych giełd i drenażu mózgów z Indii. Przemysł kryptograficzny dzisiaj bezpośrednio/pośrednio zatrudnia dziś 50 000 osób i generuje miliony dochodów podatkowych dla rządu. Branża kryptograficzna jest otwarta na uregulowanie, ale całkowity zakaz jest czymś, co zaszkodzi ekosystemowi finansowemu i technologicznemu całego kraju”.
Podobnie Gupta chętnie przyjmuje każdą ustawę, ponieważ zapewnia, że decydenci zaczynają dostrzegać znaczenie tej nowej klasy aktywów, a także rosnący apetyt inwestorów detalicznych i instytucjonalnych w Indiach. „Chociaż nie będziemy spekulować co do wszystkich szczegółów ustawy, jesteśmy przekonani, że rząd będzie działał w sposób, który najlepiej przygotuje naszą gospodarkę do wzrostu sprzyjającego włączeniu społecznemu” – dodał.
Jego zdaniem idealnie powinno być utrzymane zrównoważone podejście między innowacjami a regulacjami, przy czym rząd wyraźnie określa konkretne parametry krytyczne w transakcjach z kryptowalutami bez nadmiernego tłumienia potencjału technologii.
Rozporządzenie, a nie całkowity zakaz
Ostatnie doniesienia lokalnych mediów indyjskich twierdzą, że całkowity zakaz może nie mieć miejsca. Rząd może raczej opracować dobrze opracowane ramy zarządzania, określające sposób administrowania zasobami cyfrowymi w regionie.
Organizacja mediów Aktualności NDTV ujawniła, że była w stanie zdobyć „notatkę gabinetową” związaną z proponowaną ustawą o kryptowalutach. Zgodnie z dokumentem istnieją tylko sugestie, aby uregulować kryptowaluty jako aktywa nadzorowane przez indyjską Radę Papierów Wartościowych i Giełd (SEBI), a nie całkowicie zakazać rynku. Co więcej, notatka podobno określa, że inwestorzy otrzymają określoną ilość czasu na zadeklarowanie swoich zasobów kryptograficznych, a także na przechowywanie ich na platformach regulowanych przez SEBI — ruch, który sugeruje, że operatorzy prywatnych portfeli mogą zostać całkowicie zabronieni działający w regionie.
Wreszcie dokument sugeruje, że nadchodzące przepisy dotyczące kryptowalut nie pozwolą na uznanie jakichkolwiek aktywów cyfrowych za prawny środek płatniczy. Jednak rząd może rozważyć stworzenie własnej cyfrowej waluty banku centralnego gdzieś w dół.
Tworzenie polityki i cyfrowa dominacja Indii
W obecnym stanie rzeczy Indie mogą pochwalić się dynamicznym sektorem technologii i innowacji, który jest gospodarzem trzeciego co do wielkości ekosystemu startupów na świecie. W związku z tym Gupta zauważył, że zaufanie inwestorów w tym kraju tylko w ostatnim czasie rosło, a indyjskie firmy kryptograficzne zgromadziły inwestycje o wartości ponad 500 milionów dolarów w samym tylko 2021 r.
Ponadto szacuje się, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne w tym sektorze wzrosną do ponad 25 miliardów dolarów do 2025 r. i prawdopodobnie przekroczą 200 miliardów dolarów do 2030 r. W związku z tym dodał:
„Niedawno singapurska giełda kryptograficzna Coinstore weszła na rynek indyjski pomimo nadciągającej niepewności regulacyjnej, co oznacza siłę Indii jako centrum kryptowalut, które nadal przyciąga międzynarodowe firmy. Jeśli całkowity zakaz wejdzie w życie, nie tylko wpłynie to na dostęp konsumentów i ich adopcję do finansów cyfrowych, ale także ograniczy innowacje i postęp technologiczny w całej gospodarce”.
Indie są historycznie znane jako centrum technologiczne, a dzięki przyszłości finansów mogą wzmocnić swoją pozycję gospodarczą i technologiczną jako światowa potęga. Dlatego ciekawie będzie zobaczyć, jak kraj zdecyduje się w końcu iść naprzód i regulować swój rozwijający się rynek aktywów cyfrowych.
Przeczytaj o Cointelegraph