Przemysł muzyczny przeszedł w ostatnich latach ogromną transformację. Widzieliśmy, jak pojawienie się Internetu odcisnęło swoje piętno na muzyce, a przede wszystkim rok 1999 oznaczał nadejście Napstera. Ta wówczas rewolucyjna usługa przesyłania strumieniowego online peer-to-peer zdefiniowała całe pokolenie i umożliwiła muzykom dzielenie się swoimi dziełami ze światem.
Streaming stał się dziś dominującym formatem muzyki, za pośrednictwem Apple, Amazon, Tencent Music i wyraźnego zwycięzcy kategorii — Spotify. Celem usług dystrybucyjnych i platform takich jak Spotify jest umożliwienie i umożliwienie artystom tworzenia więcej bez martwienia się o nic poza doskonaleniem ich rzemiosła.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
![Strumieniowe przesyłanie treści online jest martwe. Niech żyje muzyka NFT](https://cryptoboom.com/images/94-1638043493334.png)
Jednak to tylko na papierze — czy rzeczywistość odzwierciedla ten utopijny ideał? Nie tak bardzo.
Jasne, „transformacja” muzyki w ostatnich dziesięcioleciach jest ewidentna, ale wydaje się, że ktoś został w tyle. A najsmutniejsze jest to, że ci, którzy zostali w tyle, to ci sami artyści, którzy sprawiają, że wszyscy dostajemy gęsiej skórki, poruszają stopami i wywołują najszerszy uśmiech na naszych twarzach.
Ekonomia przesyłania strumieniowego jest trudna. Platformy takie jak Spotify działają w modelu biznesowym, w którym operator platformy dokonuje cięcia dla każdego strumienia. Ma to sens, ponieważ Spotify oferuje dystrybucję lepszą niż nic, ale nadal istnieje ogromny problem. Ostatecznie około 70% kończy się na posiadaczach praw do muzyki, a funkcja odkrywania zwykle stawia mniej znanych artystów w niekorzystnej sytuacji w stosunku do znanych nazwisk. Rezultatem jest rozbudowany lejek dystrybucyjny, z którego korzystają muzycy, którzy już to zrobili.
To nie jest wczorajsza wiadomość, że muzyka wciąż jest raczej wilgotnym i ciemnym miejscem dla większości artystów, którzy próbują zdobyć chleb, tworząc i robiąc powyższe. Branża wciąż jest nękana przez żądnych dochodów pośredników, którzy chcą podciąć tych, którzy mają największe znaczenie. Jeśli nie jesteś jak Taylor Swifts, Billie Eilishes i Justin Biebers z całego świata, prawdopodobnie masz trudności z wiązaniem końca z końcem. A nawet jeśli jesteś taki jak oni, prawdopodobnie też nie dostaniesz swojej należnej zapłaty.
Z drugiej strony... nadchodzi zmiana. Nie, podrap to — zmieńjest tutaj.
Wprowadzanie nowej ery muzyki
Niewymienne tokeny (NFT) i leżąca u ich podstaw technologia wprowadzają zupełnie nową grę w piłkę i równe pole gry, które umożliwią i wzmocnią artystów. To, co robią NFT, to odblokowywanie wartości poprzez urzeczywistnianie i aktywowanie niedoboru zasobów cyfrowych. Jednocześnie pozwalają ćwiczyć muzykom, projektantom i wszystkim pomiędzykontrola nad ich pracą, skutecznie czyniąc z nich mistrzów dystrybucji.
Związane z:NFT zmieniają zasady gry dla niezależnych artystów i muzyków
Czy pamiętasz pierwszy zakupiony NFT? A czy pamiętasz też to uczucie po zakupie? Wydawało się to dość niezwykłe, prawda? To kolejna rzecz dotycząca cyfrowych przedmiotów kolekcjonerskich – posiadanie ich, układanie w stosy jest po prostu odurzające.
A teraz wyobraź sobie, że możesz wesprzeć swojego ulubionego artystę i zdobyć jego najnowszy hit bezpośrednio od niegoiuzyskać z tego „kopa NFT”. Powiedzmy, że chcesz wziąć udział w festiwalu wypełnionym wszystkimi Twoimi ulubionymi DJ-ami — czy nie byłoby absolutną przyjemnością móc kupić bilet prosto ze źródła? I jak by to było radośnie otrzymać unikalny, spersonalizowany i jedyny w swoim rodzaju dowód obecności z własnym imieniem i nazwiskiem? Teraz rozmawiamy.
![Strumieniowe przesyłanie treści online jest martwe. Niech żyje muzyka NFT](https://cryptoboom.com/images/72-1638043495866.png)
W porządku, to wszystko jest fajne i wkrótce będzie wszechobecne, ale o co chodzi z platformami strumieniowymi, takimi jak Spotify? Świetne pytanie. Z całą pewnością znaczy dobrze (przynajmniej taką mamy nadzieję) i skierowaliśmy igłę we właściwym kierunku. Jednak to nie wystarczy w świecie zaśmieconym przypadkowymi liczbami i standardowymi ekranami.
Ponowne wprowadzenie niedostatku i sprawienie, by muzyka znów wydawała się wyjątkowa
Niedobór zasobów cyfrowych jest niezbędny, aby stworzyć wyjątkowe wrażenia użytkownika i umożliwić fanom nawiązanie długotrwałych i głębszych więzi z ulubionymi artystami.
W tej chwili nie ma nic wyjątkowego w muzyce w Spotify — utwory nie są dostępne w limitowanych edycjach, koneserzy muzyki nie są w stanie zdobyć rzadkich wydań albumów, a Spotify nie ma systemu niedoboru. Pomyśl o tym — jeśli jesteś zagorzałym fanem kanadyjskiego DJ-a i producenta Deadmau5, prawdopodobnie chciałbyś mieć pierwsze wydanie danego utworu lub albumu. Albo potem wydanie nr 10 lub nr 50 — coś o wyższej wartości wewnętrznej, które pokazuje twoją miłość do danego artysty. Dlaczego tak nie jest?
Taki „poziomowy” system wydawania muzyki niewątpliwie przyniósłby artyście korzyści, ponieważ limitowane i wczesne edycje implikują wyższą wartość. Jednocześnie pozwala również fanom rozwijać się razem z artystą. Weźmy jako przykład to pierwsze wydanie utworu Deadmau5, który posiadasz. W momencie, gdy utwór znajdzie się, powiedzmy, w tygodniowej liście Top 10, inni zobaczą Twoje imię tuż obok – w ten sposób fani mogą dostać kawałek „sławy” tortu.
W pewnym momencie i z jakiegokolwiek powodu, może mieć sens sprzedanie przez fana tego nr 1 NFT. Chcesz zgadnąć, kto dostanie część tej sprzedaży? Poprawnie — artysta.
Związane z:Gwiazdy w wielkim stylu korzystają z NFT
Bezpośrednia interakcja jeden na jednego, margines siły przebicia dla fanów, zwiększone poczucie przynależności i głębsze więzi — to jeden, a raczej trzy powody, dla których NFT są na dobrej drodze do spowodowania sporej części drżenia w następnym Spotkanie udziałowców Spotify. Inny? Umożliwianie i wzmacnianie artystów oraz umieszczanie ich z powrotem na miejscu kierowcy.
Nowa era gospodarki twórców
Widzisz, platformy strumieniowego przesyłania muzyki odebrały muzykom wartość, standaryzując wszystko, a cyfryzacja w ciągu ostatnich kilku dekad w dużej mierze stworzyła środowisko, które ogranicza kontrolę artysty nad dystrybucją. Dzięki NFT ta kontrola jest teraz ponownie obecna — możesz programować i śledzić wszystko, a także robić, co chcesz ze swoją muzyką, jeśli jej pierwsze wydanie na świecie wykorzystuje technologię NFT.
Aha, teraz możesz też dać swoim fanom kawałek ciasta, wprowadzając inne kreatywne zwroty akcji, takie jak dzielenie się przychodami. Im bardziej popularny artysta, tym szczęśliwszy fan — wszyscy wygrywają. Połącz to z pomysłami przedstawionymi powyżej, a mamy przepis na sukces. Kto by pomyślał, że to możliwe?
Związane z:Rynek byka lub niedźwiedzia, twórcy rzucają się na krypto
Wkraczamy w nową erę ekonomii twórców, a NFT to kolejny logiczny krok w jeszcze większym wspieraniu i wzmacnianiu artystów. Najwyższy czas przywrócić niedobór w branży opartej na wyjątkowości i zwolnić miejsce kierowcy dla tych, którzy najlepiej nadają się do podjęcia drogi przed nami.
Odsuń Spotify; Nadchodzą NFT.
Ten artykuł nie zawiera porad inwestycyjnych ani rekomendacji. Każdy ruch inwestycyjny i handlowy wiąże się z ryzykiem, a czytelnicy powinni przeprowadzić własne badania podczas podejmowania decyzji.
Poglądy, przemyślenia i opinie wyrażone tutaj są wyłączną własnością autora i niekoniecznie odzwierciedlają lub reprezentują poglądy i opinie Cointelegraph.