Ludzie uważają bitcoin za wyjątkowy pod wieloma względami. Ale jest to szczególnie osobliwe w porównaniu z gospodarką kraju. Sieć Bitcoin będzie stale generować ten sam procent wyników ekonomicznych, bez względu na to, ilu pracowników będzie zaangażowanych w produkcję.
Może to znaleźć odzwierciedlenie w możliwej do wyobrażenia sytuacji, w której Gospodarka amerykańska wzrośnie o 100 USD co 20 minut dzięki unikalnej technologii, która również doprowadzi do spadku całkowitego dochodu o 50% w ciągu czterech lat. A na to, nawiasem mówiąc, nie może mieć wpływu wzrost lub spadek siły roboczej.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Wyobraź sobie, że co roku wielkość produkcji gospodarczej Stanów Zjednoczonych wynosiłaby 2,6 miliona dolarów, ale później, za dziewięć lat, spadłaby do 657 000 dolarów rocznie przy wzroście 25 dolarów co 20 minut. Czy ktoś chciałby mieszkać w takim kraju? Ale to właśnie dzieje się z wewnętrzną ekonomią bitcoina, napisał Tim Swanson, który jest dyrektorem badań w Post Oak Labs, firmie doradczej ds. Technologii, Coindesk.
Obecnie sieć bitcoinów produkuje 25 cyfrowych monet mniej więcej co 20 minut. W swojej trzeciej erze sieć bitcoin będzie produkować 657000 bitcoinów rocznie pomimo zewnętrznych wahań gospodarczych. Chociaż takie porównanie „bitcoin-kraj” nie jest idealne, nie można zaprzeczyć, że finansowe rozszerzenie bitcoina można zmienić w kontekście tego, że jego sztywna podaż monet może być katastrofalna, argumentuje Swanson.
Wielu entuzjastów bitcoinów ma nadzieję, że w przyszłości nie będzie regulatorów i uważa ograniczenie bitcoina za korzystną cechę, ale nie stanowi problemu. Jednak zanim wydobycie bitcoinów zostanie wyczerpane, muszą uporać się z kwestią siły roboczej i systemu bezpieczeństwa. Dziś, jak podkreśla autor, nikt nie dokonuje kalkulacji ekonomicznych w sieci bitcoin w kryptowalutach. Nikt tego nie robi z powodu ich niestabilnej natury.
Siła robocza
Jedyne „wynagrodzenie”, jakie jest wypłacane w świecie kryptowalut, to pieniądze otrzymywane przez górników za rozwiązywanie problemów, prawdopodobnie co 10 minut. Ogólnie rzecz biorąc, górnicy nie mierzą swoich dochodów w kryptowalutach, ale w walucie publicznej, w zależności od kraju, w którym się znajdują. Ponadto firmy kryptograficzne nadal są uzależnione od inwestycje od zagranicznych spółek kapitałowych.
Waluta publiczna, znana jako pieniądz fiducjarny, jest mniej zmienna niż bitcoin, twierdzi Swanson, dlatego górnicy bardziej jej ufają. Z jego pomocą mogą wypłacać wynagrodzenie swoim pracownikom, pokrywać koszty energii elektrycznej i płacić podatki od nieruchomości.
Ponieważ bitcoin nie został przyjęty jako jednostka rozliczeniowa, przedstawiciele zasobów ludzkich sieci bitcoin zależą od informacji dostarczonych przez strony trzecie. W ten sposób mogą dokonać pewnych obliczeń ekonomicznych, np. Zdecydować, czy zwiększyć lub zmniejszyć wydatki kapitałowe i inwestycje. Ponadto, aby wiedzieć, czy ich działalność nie doprowadzi ich do bankructwa, górnicy prognozują przyszłe zwroty, obliczając je na bardziej stabilnych pieniądzach fiducjarnych. Aby w zabawny sposób wyjaśnić taką sytuację, autor opowiedział anegdotę.
Podczas napięć geopolitycznych między Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi w poprzednim stuleciu żartowano, że Związek Radziecki planował wojnę z całym światem z wyjątkiem jednego kraju - Nowej Zelandii. Był jednak warunek, że to głównie państwo powinno było uniezależnić się, gdyż władzom sowieckim brakowało rynku, który pokazywałby im realne ceny usług i towarów.
Wspomniał także, że górnicy potrzebują wymiany spotowej wyrażonej w walucie zewnętrznej, ponieważ muszą nią płacić rachunki. W tej sytuacji takie kraje jak np. Japonia, USA, Korea Południowa i państwa europejskie odgrywają rolę anegdotycznej Nowej Zelandii, ponieważ górnicy mogą wykorzystać swoje pieniądze fiducjarne i ceny do przewidywania swojej przyszłości kapitałowej.
Nie ma mowy bez Fiata
3 stycznia 2018 r. Księga bitcoinów obchodziła swoje dziewiąte urodziny. Jak dotąd górnicy są bardzo zależni od zagranicznych inwestycji pod względem płynności, a także regularnych cen. Jeśli cokolwiek stanie się z istniejącym systemem finansowym, górnicy nie będą w stanie przetrwać. Swanson wyjaśnia, że produkcja teoretycznie trwałego odpowiednika bitcoina 20000 $ kosztowałoby 13 miliardów dolarów - pieniądze pożarte przez górników. Autor uważa również, że bez względu na wszystko, bitcoinery nadal będą polegać na pieniądzach fiducjarnych.
Można argumentować, że zaimplementowano wiele klonów bitcoinów, które mogą stanowić wyzwanie dla obecnego systemu finansowego i stać się bardziej niezależnym. Jednak, jak pokazuje doświadczenie, polegają zarówno na bankach kupieckich, jak i na ekonomicznej solidności kraju, w którym chcą funkcjonować.
Ogólnie rzecz biorąc, siła robocza sieci bitcoin jest nadal zależna od zagranicznych inwestorów, a bez nich bitcoinery nie mogą zamienić swoich wysiłków w prawdziwe bogactwo. Być może sytuacja się zmieni wraz z pojawieniem się w Internecie nowych produktów zabezpieczających. Od dzisiaj klasyczne rynki finansowe będą się rozwijać. A jeśli jest oczywiste, że w tej chwili pieniądz fiducjarny może przetrwać bez bitcoina, kryptowaluty bez niego nie mają szans na tym świecie.