Cena akcji chińskiej firmy Ebang zajmującej się wydobywaniem bitcoinów nadal spada, podczas gdy firma odrzuca twierdzenia zawarte w raporcie Hindenburg Research, według którego kradnie ona gotówkę amerykańskich inwestorów.
Raport Hindenburg Research, opublikowany we wtorek, opisał Ebanga jako „po prostu najnowszy rozdział w„ China Hustle ”przebrany za grę polegającą na wydobywaniu bitcoinów”. Raport twierdzi, że Ebang zebrał setki milionów dolarów w ramach ofert publicznych w Stanach Zjednoczonych pod pozorem działania jako firma wydobywcza Bitcoin (BTC).
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Pieniądze zebrane w rundach finansowania zostały rzekomo przelane z firmy w ramach „serii niejasnych umów z osobami z wewnątrz i wątpliwymi kontrahentami”. Ebang określa siebie jako „wiodącego producenta maszyn do wydobywania bitcoinów”, ale według badań Hindenburga firma nie wypuściła nowego produktu od 2019 roku, a od tego czasu jej sprzedaż stale spada.
Ebang, wraz z Canaan Creative, jest jedną z zaledwie dwóch chińskich firm wydobywczych Bitcoin, które są notowane na giełdach w USA. Cena akcji NASDAQ: EBON spadła o 20% od początku tygodnia. Po notowaniu 6,35 USD w poniedziałek, do wtorkowego zamknięcia cena akcji spadła do 5,00 USD, co oznacza 21% straty. Od tego czasu akcje powróciły do 5,03 USD, pozostawiając tygodniowe straty przekraczające 20%.
Raport Hindenburga twierdzi, że Ebang widział napis na ścianie swojej działalności związanej z platformami górniczymi, która miała produkować gorsze maszyny dla lokalnych konkurentów. Mówi się, że firma przekształciła się następnie w giełdę kryptowalut, nazwaną Ebonex. Pierwsze ogłoszenie najwyraźniej zwiększyło kapitalizację rynkową EBON do 922 milionów dolarów.
Badacze z Hindenburga twierdzą, że odkryli, że giełda Ebonex została zakupiona od dostawcy usług wymiany kryptowalut o nazwie Blue Helix, który oferuje wymianę gotową do użycia bez z góry.
Po uruchomieniu zaledwie kilka miesięcy temu, Ebonex w cudowny sposób poszybował w górę, odnotowując jedne z najwyższych obrotów handlowych na świecie, pomimo braku jakiejkolwiek obecności w Internecie. Jego rzekomo fikcyjne dane nie są rejestrowane na stronach internetowych zajmujących się śledzeniem rynków kryptowalut, takich jak CoinMarketCap czy CoinGecko, a Hindenburg określa całą sprawę jako „kolejną przestrogę dla niedoświadczonych inwestorów detalicznych”.
Raport wywołał oficjalną odpowiedź ze strony Ebang International Holdings Inc., która twierdziła, że przegląd był pełen spekulacji i nieuzasadnionych twierdzeń. W komunikacie stwierdzono, że Ebang zbada roszczenia Hindenburga i podejmie niezbędne kroki w celu ochrony swoich inwestorów.
„Na podstawie przeglądu dokonanego przez kierownictwo Spółki uważamy, że Raport Hindenburga zawiera wiele błędów, nieuzasadnionych spekulacji i niedokładnych interpretacji wydarzeń” - czytamy w komunikacie.
Dodał: „Zarząd wraz ze swoim Komitetem Audytu zamierza dalej przeglądać i badać zawarte w nim zarzuty i dezinformacje oraz podejmie wszelkie niezbędne i odpowiednie działania, jakie mogą być wymagane w celu ochrony interesów swoich akcjonariuszy”.
Przeczytaj więcej o Cointelegraph