Ponieważ ludzie na całym świecie stają się coraz bardziej świadomi swoich praw do prywatności i tego, jak są one stale łamane przez różne znane platformy mediów społecznościowych, zapotrzebowanie na namacalne, zdecentralizowane alternatywy nadal szybko rośnie.
Patrząc z perspektywy, w 2019 r. Facebook otrzymał od Federalnej Komisji Handlu Stanów Zjednoczonych nakaz zapłaty zawrotnej grzywny w wysokości 5 miliardów dolarów za niewłaściwe pozyskiwanie prywatnych danych nawet 87 milionów jego użytkowników. Zaledwie rok później gigant mediów społecznościowych musiał wyłożyć kolejne 550 milionów dolarów, aby rozstrzygnąć pozew o prywatność, który sugerował, że firma nielegalnie zgromadziła dane klientów (w tym ich dane biometryczne i osobowe) bez ich wyraźnej zgody.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Takie naruszenia pomogły pobudzić zapotrzebowanie na oparte na przejrzystości usługi mediów społecznościowych, w szczególności zdecentralizowane komunikatory, które zapewniają swoim użytkownikom wysoki poziom bezpieczeństwa danych. W związku z tym na rynku pojawiła się niedawno nowa, odporna na kwantowe, zorientowana na prywatność aplikacja do przesyłania wiadomości XX Messenger — opracowana przez kryptografa Davida Chauma. Aplikacja oferuje globalnie zdecentralizowaną sieć 350 węzłów, a każdy operator zarabia natywną monetę XX Coin platformy jako zachętę do swoich wysiłków.
Komunikator odporny na kwanty byłby w stanie oprzeć się większości obecnie znanych metod odszyfrowywania, teoretycznie chroniąc przed możliwością wykorzystania komputera kwantowego do włamania się do komunikacji użytkownika.
Zachęty dla komunikatorów opartych na blockchain
Guy Goldenberg, dyrektor generalny MultiNFT — sieci mediów społecznościowych opartej na metawersie — powiedział Cointelegraph, że zapotrzebowanie na zdecentralizowane usługi przesyłania wiadomości jest napędzane przez dwa kluczowe czynniki przyspieszające: użytkownicy szukający aplikacji odpornych na cenzurę oraz brak zaufania do scentralizowanych dostawców chodzi o prywatność i ochronę danych. Powiedział:
„Użytkownicy wykazują ostatnio rosnące zaniepokojenie, jeśli chodzi o ich wolność słowa i prawo własności do danych, a dzięki zdecentralizowanym aplikacjom do czatu rozwiązanie wydaje się być tuż za rogiem — platformy, które są własnością użytkowników a nie przez małą grupę kierownictwa, gdzie żadna partia nie może kontrolować opinii ani cenzurować uczestników”.
Scott Cunningham, niezależny analityk blockchain i osoba mająca wpływ na media społecznościowe, powiedział Cointelegraph, że główną propozycją zdecentralizowanych platform komunikacyjnych jest zapewnienie użytkownikom kompleksowych, zaszyfrowanych rozwiązań, które zapewniają konsumentom anonimowość, a także wysoki stopień prywatności. Aby wzmocnić swoją sprawę, podzielił się niedawnym nieprzyjemnym doświadczeniem z Messengerem Facebooka:
„Wysłałem do siebie notatkę [przeznaczoną do przeczytania później] tylko po to, aby dowiedzieć się, że Facebook monitoruje wiadomości do mnie i usunąłem ją z powodu naruszenia społeczności. Gdy ktoś doświadczy na własnej skórze, że wszystko, co mówi, jest śledzone i oceniane w czasie rzeczywistym, poczuje się bardziej zmuszony do poruszania się”.
Wady są całkiem realne
Podczas gdy zdecentralizowany komunikator mógłby teoretycznie chronić prywatność mas, sama technologia blockchain może stanowić przeszkodę w adopcji.
Ingo Rübe, założyciel opartej na blockchain sieci tożsamości Kilt Protocol, zauważył, że zdecentralizowane komunikatory potrzebują funkcji przekazywania i przechowywania w czasie rzeczywistym, ponieważ odbiorca jest dość nierealistyczny, aby być online, gdy ktoś wyśle im SMS-a. „Możliwym rozwiązaniem byłoby użycie losowych pojedynczych węzłów łańcucha bloków jako przekaźników, ale może to być zawodne” – przyznał.
Goldenberg powiedział, że korzystanie z technologii blockchain stwarza dalsze problemy, jeśli chodzi o aktualizacje sieci. „Aktualizacje w systemach blockchain bardzo rzadko są kompatybilne wstecz i czasami mogą powodować problemy, których produkt może nie być w stanie przetrwać” – dodał Goldenberg.
Yung Beef, kierownik ds. treści i menedżer ds. społeczności w Subsocial — opartej na Polkadocie platformie do uruchamiania zdecentralizowanych sieci społecznościowych — powiedział Cointelegraph, że jedną z największych barier są opłaty transakcyjne, dodając:
„Już wystarczająco zmagamy się z tworzeniem platformy społecznościowej, która ma opłaty transakcyjne, a przy tym, jak wiele osób wysyła do siebie wiadomości, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będzie to możliwe”.
Chociaż przyznał, że Subsocial aktywnie szuka sposobów na wdrożenie modułu prywatnych wiadomości, wyzwania są dość drastyczne, co sprawia, że wizja staje się nieco mrzonką. „Pracujemy nad sposobem, aby zablokować SUB [natywny token kryptograficzny platformy], aby uzyskać określoną liczbę bezpłatnych transakcji dziennie, ale to nadal nie rozwiązuje problemu niektórych osób wysyłających tysiące wiadomości dziennie”, dodany.
Podobny sentyment podzielił Rübe, który powiedział Cointelegraph, że zdecentralizowana usługa przesyłania wiadomości od samego początku będzie musiała stawić czoła wielu wyzwaniom, zaczynając od tego, że umieszczanie wiadomości w blockchain byłoby kosztowne. Nawet gdyby dotarli do sieci, nie byliby zbyt bezpieczni, ponieważ każdy, kto ma dostęp do systemu, mógłby je łatwo odczytać.
Alexander Klus, założyciel Creaton — zdecentralizowanej platformy udostępniania treści — powiedział Cointelegraph, że w pełni funkcjonalny, opłacalny komunikator blockchain to bardzo trudny problem do rozwiązania, wskazując, że istniejące platformy, takie jak usługa przesyłania wiadomości Etherscan, są dość scentralizowane. Nawet Status, oficjalny komunikator Ethereum, zawiera pewien stopień centralizacji w celu lepszego skalowania, powiedział, dodając:
„Wybór platformy takiej jak Signal jako platformy do przesyłania wiadomości byłby najlepszy, ponieważ ma ona bardzo dobre szyfrowanie. Ponadto trwałość w zakresie przesyłania wiadomości nie jest wielkim problemem ani czymś, czego większość użytkowników i tak nawet nie chce”.
Innym poważnym problemem jest adopcja, ponieważ większość zdecentralizowanych produktów, które obecnie istnieją w tej sferze, po prostu nie może konkurować z gigantami, z którymi mają do czynienia, takimi jak Telegram, WhatsApp i WeChat. Goldenberg stwierdził:
„Użytkownicy mają zwyczajowy sposób robienia rzeczy, a nowe platformy potrzebują akceleratora wirusów do adopcji, ponieważ wymagają masowej migracji, która jest prawie niemożliwa. Widzisz, aby aplikacja do czatu była użyteczna, potrzebujesz wszystkich (lub większości) swoich kontaktów, aby z niej korzystać, a to wymaga czasu, marketingu i chęci”.
Czy można znaleźć jakiś kompromis?
Chociaż popularne aplikacje zorientowane na prywatność, w tym Signal i Telegram, twierdzą, że podchodzą do prywatności użytkownika z dużą ostrożnością, wykorzystując szyfrowanie typu end-to-end lub szyfrowanie klient-serwer, ta pierwsza jest tak bezpieczna, jak jej kodowanie. W związku z tym Chaum zwrócił uwagę, że wiadomości z tych platform mogą teoretycznie nadal być zagrożone i dekodowane przez potężny komputer, jeśli nie zostały trwale usunięte.
Dlatego w przyszłości interesujące będzie sprawdzenie, czy programiści są w stanie wymyślić usługi przesyłania wiadomości oparte na technologii blockchain, które oferują ten sam stopień elastyczności funkcjonalnej i operacyjnej, co ich scentralizowane odpowiedniki, a jednocześnie są w stanie rozwiązać problem wysokich opłat transakcyjnych w długoterminowy i praktyczny sposób.
Czytaj dalej Cointelegraph