W tym tygodniu CNBC zgromadził trzy wieloryby świata finansów - Billa Gatesa, Warrena Buffetta i Charliego Mungera.
Między innymi wszyscy zostali poproszeni o opinię na temat zasobów cybernetycznych. Było to szczególnie ciekawe, ponieważ niedawno Wyrocznia Omaha powiedziała, że bitcoin i jego produkty nie są inwestycją.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Gates zawsze był również ostrożny w stosunku do nowych zjawisk w świecie finansów, a nawet obwiniał kryptowaluty za śmierć ludzi, mówiąc, że są one wykorzystywane w Dark Web do kupowania niebezpiecznych narkotyków.
W każdym razie, oto opinie trzech wpływowych ludzi ze świata finansów i technologii.
# 1. Bill Gates
Drugi najbogatsza osoba na ziemi, z majątkiem wartym 90 miliardów dolarów, Bill Gates zawsze brzmiał dość sceptycznie, jeśli chodzi o wirtualne pieniądze. Tym razem Gates nie pokazał nam niczego zupełnie innego.
Właściwie prawie powtórzył myśl, która wcześniej wyrażała jego przeciwnika z listy bogatych Warrena Buffetta. Współtwórca Microsoftu podkreślił, że kryptowaluty niczego nie wytwarzają. Dlatego nie ma się czego spodziewać - ich cena nie wzrośnie naturalnie.
„To rodzaj inwestycji typu„ większa głupia teoria ””, powiedziany Bramy.
Jednocześnie jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie dodał, że skracałby kryptowalutę „Gdyby istniał łatwy sposób na zrobienie tego”. Nawiasem mówiąc, inwestowanie „za krótkie” oznacza sprzedanie składnika aktywów przed jego zakupem w celu uzyskania zysków, gdy jego cena spadnie.
Ostatecznie Gates podkreślił, że jego zdaniem zarówno bitcoin, jak i ICO są „Spekulacyjne sprawy”, chociaż przyznał, że kiedyś był właścicielem BTC - ktoś mu go podarował jako prezent urodzinowy, to później go sprzedał.
Pomimo tego, że tak naprawdę nie docenia kryptowalut, Gates jasno dał do zrozumienia, że blockchain ma sens.
Jak wiadomo, Gates zasiada w zarządzie Berkshire Hathaway, amerykańskiego międzynarodowego holdingu, którego właścicielem jest Buffett. Na równi z tym ostatnim - swoim wieloletnim partnerem inwestycyjnym - a także z prezesem tej samej firmy Charliem Mungerem rozmawiał z CNBC.
# 2. Charlie Munger
Munger, wiceprezes Buffett’s Berkshire Hathaway, również zawsze był ostrożny w kwestii bitcoina. Właściwie w zeszły weekend poczynił coraz mniejsze uwagi na temat kryptowalut. I tym razem powtórzył swoją opinię.
„Bitcoin to bezwartościowe, sztuczne złoto. Myślę, że nie jest to coś, czego świat potrzebuje” powiedziany Munger w CNBC.
Kontynuował, wyjaśniając, że w grę wchodzi blockchain i obliczenia matematyczne ( "Informatyka" ) również nie oznacza, że ta kryptowaluta powinna być stosowana wszędzie. Podkreślił również, że wpływowi ludzie nie powinni zachęcać inwestorów amatorów do „spekulacji”.
W końcu Munger podsumował swoje myśli, cytując Oscara Wilde'a - jego definicję polowania na lisy, rzutując ją na bitcoin:
„Pogoń za niezrozumiałym przez niewypowiedziane”.
Wiceprezes Berkshire Hathaway wziął również udział w corocznym spotkaniu firmy, na którym nazwał handel aktywami cybernetycznymi "demencja."
# 3. Warren Buffett
Guru inwestycyjny, znany ze swojej strategii „kup i trzymaj” (którą w świecie kryptowalut można interpretować jako „hodl”), nigdy nie był zwolennikiem bitcoinów. Zaledwie kilka dni temu Buffett wyjaśnił, że jego zdaniem bitcoin nie jest inwestycją, ponieważ nie ma w tym żadnej wewnętrznej wartości.
W tym tygodniu Buffett brzmiał jeszcze ostrzej na kryptowalutach, tak jak on nazywa Bitcoin prawdopodobnie „Trutka na szczury do kwadratu”.
Co ciekawe, na początku tego roku Buffett przewidział, że aktywa cyfrowe „Dojdzie do złego zakończenia”. Zasugerował nawet: „Gdybym mógł kupić pięcioletnią stawkę na każdą z kryptowalut, byłbym z tego zadowolony, ale nigdy nie straciłbym ani grosza”.