MUMBAI (Reuters) – Indyjskie giełdy kryptowalut starają się zabezpieczyć opłacalne, trwałe rozwiązania płatnicze, aby zapewnić płynne transakcje po tym, jak banki i bramki płatnicze zaczęły z nimi ciąć, powiedziało sześciu znawców branży.
Giełdy walczą, aby poradzić sobie po tym, jak bank centralny, Bank Rezerw Indii (RBI), który powiedział, że nie faworyzuje walut cyfrowych, w obawie o ich wpływ na stabilność finansową, nieformalnie poprosił banki o trzymanie się z dala.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Według mediów społecznościowych i użytkowników skargi klientów zalały wszystkie kluczowe giełdy w Indiach, ponieważ wycofanie przez główne bramki płatnicze uderzyło w transakcje.
„Banki niechętnie prowadzą interesy” – powiedział Avinash Shekhar, jeden z dyrektorów naczelnych ZebPay, jednej z najstarszych indyjskich giełd kryptowalut, która nie oferuje natychmiastowego rozliczenia.
„Rozmawialiśmy z kilkoma partnerami płatniczymi, ale postęp jest powolny”.
Jak powiedzieli szefowie pięciu giełd kryptograficznych, uciekają się do opcji obejmujących wiązanie z mniejszymi bramkami płatniczymi, budowanie własnych procesorów płatności, wstrzymywanie natychmiastowych rozliczeń lub oferowanie tylko transakcji typu peer-to-peer.
Co najmniej dwie giełdy związały się z mniejszą firmą zajmującą się przetwarzaniem płatności, Airpay, ponieważ jej więksi konkurenci zerwali powiązania.
Nie ma oficjalnych danych, ale według szacunków branżowych Indie mają prawie 15 milionów inwestorów kryptograficznych, którzy posiadają ponad 100 miliardów rupii (1,34 miliarda dolarów).
ALTERNATYWA
Niektóre giełdy kryptograficzne, takie jak WazirX, są zmuszone trzymać się tylko transakcji peer-to-peer w określone dni, podczas gdy inne, takie jak Vauld, zezwalają na przelewy bankowe z ręcznym rozliczeniem, gdy polują na procesor płatności, tworząc kopię zapasową rozliczeń.
Nawet główne bramki płatnicze, takie jak Razorpay, PayU i BillDesk, zerwały powiązania, ponieważ one również są zależne od banków w przetwarzaniu transakcji, a wycofanie się dużych banków sprawiło, że są w zakłopotaniu.
Trzy podmioty przetwarzające płatności nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.
Niektóre inne, takie jak Coinswitch i WazirX, zarejestrowały się w mniejszym procesorze płatności w Bombaju, Airpay, w celu wykonywania natychmiastowych przelewów.
Bramka płatności jest wspierana przez fundusz venture capital Kalaari Capital i miliarder, inwestor giełdowy, Rakesh Jhunjhunwala, który był głośny w swoim sprzeciwie wobec kryptowalut.
Jhunjhunwala nie odpowiedział od razu na e-mail z prośbą o komentarz.
Mniejsze bramki płatnicze nie okazały się zbyt skuteczne w realizacji dużej liczby transakcji, co doprowadziło do awarii, które doprowadziły do zalewu skarg użytkowników.
Brak wsparcia ze strony banków oznacza, że mniejsze firmy, podobnie jak większe odpowiedniki, również wycofują się z działalności kryptograficznej.
„Współpraca z mniejszymi podmiotami przetwarzającymi płatności nie jest jeszcze stabilna i jest raczej rozwiązaniem tymczasowym” – powiedział założyciel indyjskiej giełdy kryptograficznej, który przemawiał pod warunkiem zachowania anonimowości.
Inni, tacy jak Bitbns, zbudowali swój własny podstawowy procesor płatności, umożliwiający dokonywanie niektórych niezbędnych transakcji, ponieważ systemy nie wymagają uprzedniej zgody Banku Rezerw Indii, banku centralnego.
„Są to tylko tymczasowe rozwiązania, a nie rozwiązanie problemu, przed którym stoi branża” – powiedział Gaurav Dahake, dyrektor naczelny krajowej giełdy Bitbns.
Zakaz nie wróżył dobrze, ponieważ zmusił klientów do wyboru transakcji typu peer-to-peer (P2P), które umożliwiają kupującym i sprzedającym bezpośrednie zaangażowanie.
„Przewidywalnie wzrosły alternatywne metody transakcji, takie jak P2P, co czyni rynek bardziej nieefektywnym, a także naraża klientów na ryzyko oszustwa” – powiedział dyrektor naczelny innej giełdy kryptograficznej.
(1 USD = 74,3650 rupii indyjskich)
Kontynuuj czytanie w Reuters