Podczas gdy wiele rządów na całym świecie jest zaniepokojonych szałem cyber pieniądza, który prowadzi do prania pieniędzy i innych nielegalnych działań, a także może prowadzić do pęknięcia bańki, Szwajcaria zajmuje własną pozycję w wyścigu regulacyjnym.
Kilka tygodni temu minister gospodarki tego kraju Johann Schneider-Ammann powiedział, że Szwajcaria chce „być krajem kryptowalutowym”. Polityk ogłosił to przed dziennikarzami na zamkniętej konferencji poświęconej cyberpieniędze w St Moritz. Financial Times.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
I nie jest to zaskakujące, ponieważ po raz ostatni Szwajcaria pozycjonuje się jako całkiem przyjazna dla bitcoina i jego braci. Na przykład, jak PwC poinformowany, cztery z dziesięciu największych oferowanych ICO mają swoje siedziby w tym kraju.
Rynek ICO z kolei daje Szwajcarii możliwość „polerowania” swojej reputacji biznesowej, zwłaszcza w świetle hańby minionego kraju, kiedy jego lokalne banki pomagały swoim bogatym klientom w odchodzeniu od podatków. Jak na ironię, niedawno Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, wyrażone obawa, że bitcoin może stać się kolejnym „szwajcarskim kontem bankowym” używanym do prania brudnych pieniędzy. Mogłoby się więc wydawać, że oba zjawiska (rynek kryptowalut i polityka Szwajcarii) pochodzą z tej samej puli.
Kwestie prawne
Objęcie działalnością związaną z aktywami wirtualnymi może być bardzo obiecujące, ale pojawia się kolejna konsternacja. I to jest stopień, w jakim rząd szwajcarski będzie gotowy go przyjąć.
Jörg Gasser, sekretarz stanu w ministerstwie finansów tego kraju, powiedział niedawno, że organ nie może się doczekać rozkwitu rynku kryptowalut w Szwajcarii.
„Uważamy, że istnieje ogromny potencjał - ale rynek nie jest tak zdyscyplinowany, jak byśmy chcieli. Chcemy, aby [rynek ICO] prosperował, ale bez uszczerbku dla standardów lub integralności naszych rynków finansowych ”.
Niemal w tym samym czasie, kiedy minister gospodarki tego kraju ogłosił, że Szwajcaria ma ambicje kryptowalutowe, władze szwajcarskie w Bernie poinformowały, że grupa robocza zajmująca się pierwszymi ofertami monet zajmie się kwestiami regulacyjnymi. W międzyczasie oczekuje się, że szwajcarski Urząd Nadzoru Rynku Finansowego (Finma) wdroży ulepszenie kontroli nad ICO.
Wspieranie ICO
Według FT, entuzjaści cyber pieniędzy najpierw wyjaśniają, że Szwajcaria stała się uroczym miejscem dla projektu ICO ze względu na fakt, że jest tam wielu bogatych inwestorów, a także ekspertów technicznych. Offstage, małe miasteczko niedaleko największego miasta w kraju - Zug - jest już oznaczone jako „Crypto Valley”. Lokalna społeczność kryptowalut twierdzi, że każdego dnia nawet dziesięć startupów z różnych zakątków świata pyta, jak prowadzić ICO w Szwajcarii.
Zwolennicy twierdzą również, że Szwajcaria prosperuje na rynku kryptowalut również dzięki gotowości do popierania nowości biznesowych.
„Szwajcarskie organy regulacyjne są jednymi z nielicznych, które naprawdę dobrze rozumieją technologię i sposób jej działania” - wyjaśnił partner ze szwajcarskiej firmy prawniczej MME Martin Eckert.
Niezależnie od powyższego, we wrześniu 2017 r. Finma ogłosiła, że bada kilka incydentów ICO pod kątem prania pieniędzy, luk w kontroli i podaży terroryzmu.