Wreszcie sytuacja w Korei Południowej się poprawia. W ciągu tygodnia sześć banków w kraju będzie mogło zezwolić na jednoczesne otwieranie rachunków, wypłaty, wpłaty, a także przelewy środków między tymi kontami i wirtualne wymiany pieniędzy. Pozostanie jednak jedno główne ograniczenie: banki będą miały prawo otwierać tylko rachunki zarejestrowane na prawdziwe nazwisko. Ale żadnych anonimowych relacji nawet od 30 stycznia - koniec historii.
Ogłoszenie zostało ogłoszone przez południowokoreańskich urzędników 23 stycznia, którzy zaznaczyli przedłużenie zakazu korzystania z niezidentyfikowanych kont na platformach obrotu wirtualnych pieniędzy, Korea Times zgłoszone.
Nasze najlepsze roboty biznesowe
Dobre dla banków
Kilka tygodni temu władze Korei Południowej zabroniły otwierania kont w cyberwalutach, ale obiecały odblokować je pod warunkiem, że banki uruchomią system, który gwarantuje, że do wypłat i wypłat będą wykorzystywane wyłącznie rachunki zarejestrowane na prawdziwe nazwisko, a także odpowiadające im konta w kantorach nawet depozyty.
A więc teraz, kiedy banki wyszły z przygotowanym systemem, mogą kontynuować z sukcesem prowadzenie biznesu. Istnieje sześć banków w Korei Południowej, które zostały zatwierdzone przez władze. Wśród nich jest Industrial Bank of Korea, NH Bank oraz Shinhan Bank.
Jak wiadomo, takie podejście jest jednym z planów mierników władz dotyczących wiązania spekulacji na rynku kryptowalut. Powodem, dla którego państwo rozpoczęło kampanię, są rosnące obawy przed pęknięciem bańki kryptograficznej. To zaszkodziłoby nie tylko Korei Południowej, gdzie handel kryptowalutami jest modą, ale najprawdopodobniej światowemu rynkowi kryptograficznemu. Nadrabiać 10% światowego handlu bitcoinami. Co więcej, rynek cyber pieniędzy w Korei Południowej jest trzecim co do wielkości na świecie. Szacuje się, że miliony ludzi posiadają bitcoiny, więc konsekwencje niewystarczających regulacji w Korei Południowej mogą być katastrofalne.
Nadal nie jest byczy dla giełd
Pomimo lepszego zrozumienia, w jaki sposób banki będą musiały radzić sobie z platformami handlu kryptowalutami, giełdy w Korei Południowej pozostają zasadniczo nieuregulowane. Po prostu nie zostały jeszcze zaakceptowane jako produkty finansowe. Ponadto, zgodnie z nowatorskim systemem handlowym opartym na prawdziwych nazwiskach, giełdy będą teraz musiały ujawniać bankom informacje operacyjne klientów. W kraju nie ma również żadnych przepisów dotyczących ochrony inwestorów korzystających z cyber pieniędzy.
Kara za ignorowanie środków bezpieczeństwa
Innym niepokojącym problemem dla południowokoreańskich giełd cybernetycznych jest zapowiedź, że będą one karane za nieodpowiednie standardy bezpieczeństwa. Osiem największych wirtualnych platform handlowych w Korei Południowej, w tym Coinone, RippleForYou, Coinplug i Upbit, będzie musiało wnieść wkład w krajową kasę w wysokości od 10 000 do 25 000 USD.
Główne giełdy kryptowalut w kraju, z wyjątkiem drugiej co do wielkości Bithumb, zostały niedawno ukarane grzywną przez South Korea Communications Commission (KCSC) w łącznej wysokości 130 000 USD. Według doniesień prasowych powodem było to, że platformy te nie spełniały zasad wprowadzonych w ustawie o sieciach informacyjnych i komunikacyjnych oraz ustawie o prywatności.
Przede wszystkim zbadano dziesięć giełd kryptowalut, a osiem z nich uznano za winne niewłaściwej polityki środków bezpieczeństwa. Jak wspomniano w oficjalne oświadczenie KCSC platformy prawie zaniedbały takie wskaźniki, jak przechowywanie haseł klientów, ustawienia i funkcjonowanie urządzeń, a także windykacja klientów.